środa, 23 stycznia 2013

Opowiadanie O One Direction rozdział 20

Rozdział 20
Minęły dwa dni i Emily jechała na wycieczkę do Hiszpanii . Harry odwiózł ją pod szkołę . Wyjął jej bagaże i podszedł z nią do Jane .
-Cześć wam . - przywitała się koleżanka Emily .
-Cześć . - odpowiedziała Mily . Dziewczyny zaczęły prowadzić rozmowę o tym , co spakowały . Styles poczuł się znudzony , ale mimo wszystko słuchał , co mówi jego dziewczyna .
-Dwa dni temu byłam na zakupach z Harry'm , bo musiałam coś kupić . Wyobraź sobie , że nie wiedziałam co mam spakować .! Na szczęście Harry kupił mi taką śliczną bluzkę . Oczywiście mieliśmy mały problem z kupowaniem . - opowiadała Emily . Harry popatrzał na nią .
-Mały .? Dziewczyno , przynosiłaś mi coraz droższe bluzki . Widziałaś cenę tej ostatniej .?
-Nie .
-No właśnie . Jane , ty też miałaś taki problem jak Emily .? - zapytał Harry . Jane kiwnęła głową , że nie . Po chwili ze szkoły wyszedł wychowawca klasy . Zakomunikował , że za chwilę wyjeżdżają . Emily popatrzała na Harry'ego . Chłopak bardzo mocno ją przytulił . Para zaczęła się całować . Po chwili przestali .
-Uważaj na siebie , słuchaj nauczycieli i dzwoń do mnie . - powiedział Styles .
-Okay . Muszę już iść . Będę tęsknić .
-Ja też .
-Pa .
-Pa . - po tych słowach para pocałowała się ostatni raz , a Emily wsiadła do autobusu . Kiedy odjechała , Hazza udał się w kierunku swojego samochodu . Kiedy wsiadał do środka , dostał SMS'a od Emily . Jego treść brzmiała tak : „Już tęsknię :( .” . Chłopak odpisał i pojechał do domu.
W tym samym czasie Caroline i Erica były w pracy . Dziewczyna Zayn'a postanowiła iść do szefa i wyjaśnić mu przyczyny swoich nieobecności w pracy . Zapukała i weszła .
-Dzień dobry . Nie przeszkadzam .? - zapytała siadając na krześle .
-Nie . Słucham , co cię do mnie sprowadza .? Jakiś klient ci się naprzykrza .?
-Nic z tych rzeczy . Chodzi o to , że muszę panu wyjaśnić przyczyny mojej nieobecności w pracy .
-W takim razie mów .
-Na początku zerwał ze mną chłopak . Byłam pochłonięta moimi problemami , że zapomniałam o pracy . Wiem , że to brzmi dziwnie , ale niech pan zrozumie . Kilka dni temu znów mnie nie było , bo babcia umarła . Dlatego mnie nie było . - opowiadała dziewczyna . Szef uśmiechnął się do niej .

-Niepotrzebnie mi wszystko opowiadałaś , bo twoja kuzynka zrobiła to za ciebie . Wracaj do pracy.
-Ale ..
-Wracaj . - mówił uśmiechnięty . Caroline podziękowała i wróciła do pracy .
A co robili chłopcy .? One Direction byli na zakupach . Chcieli zrobić prezent swoim dziewczynom , dlatego postanowili kupić im małe drobiazgi . Cała piątka weszła do sklepu z biżuterią . Zaczęli coś wspólnie oglądać i oceniali naszyjniki , bransoletki i wszystko to , co jest związane z biżuterią .
-Nic tu nie ma . - stwierdził Niall .
-Może lepiej kupimy im jakąś słodką bluzkę albo coś z tych rzeczy . - zaproponował Liam . Chłopcy zgodzili się . Nagle Zayn zauważył śliczny naszyjnik z jego imieniem . Oglądał go kilka minut . Po chwili poprosił sprzedawcę , aby wyciągnął mu naszyjnik . Mężczyzna rozpoznał Malika i uśmiechnął się do niego . Zapakował prezent w śliczne opakowanie , a Zayn mu zapłacił .
 Po chwili chłopak wyszedł i dogonił swoich przyjaciół .
-Co ty tam tak długo robiłeś .? - zapytał Harry .
-Kupowałem .
-Co .? Przecież tam nic nie było . - stwierdził Niall .
-Był naszyjnik z moim imieniem . - mówiąc to Zayn pokazałam chłopakom prezent , który da Caroline . Wszystkim bardzo się spodobał . Nagle Louis zauważył sklep z TOMS'ami . Postanowił do niego wejść . Oglądał buty , które chciał kupić Erice . Zauważył czarne i białe . Nie mógł się zdecydować , dlatego zawołał swoich przyjaciół .
-Które mam jej kupić .? - zapytał trzymając w lewej ręce biały , a w prawej ręce czarny but .
-Hm … ja kupiłbym czarne . One pasują do wszystkiego . - stwierdził Liam . Jego zdanie poparli pozostali .
-A ja kupiłbym jej misia .! - krzyknął Niall , który oglądał pluszowego misia w TOMS'ach , nerdach i czerwoną koszulką . Louis skrzywił się , ale kiedy zobaczył identycznego misia , który miał bluzkę w paski i czerwone krótkie spodenki , uśmiechnął się .
-TOMS'y są , okulary są , paski i spodenki też . Biorę go . - powiedział wesoło Lou .
-I jak go nazwiesz .? Erica .? - dopytywał ironicznie Harry . Zayn uderzył go lekko w głowę . Kiedy Louis zapłacił za misia , wszyscy udali się po prezent dla Emily . Weszli do sklepu z telefonami i wspólnie doradzali Harry'emu , który telefon będzie odpowiedni dla jego dziewczyny .
-Oh , Harry , zdecyduj się w końcu . Powiedz jaki ten telefon ma być . - niecierpliwił się Niall .
-Ma być widoczny dla Emily . Nauczy się odbierać telefony . I najlepiej z GPS , żeby się nie gubiła w drodze do domu .
-Albo do szkoły . - dodał Zayn .
-Właśnie . Nie wiem jaki jej kupić . - mówił przejęty Styles .
-Kup ten . Zobacz ma GPS , będzie widoczny . Ma wszystko czego twoja dusza pragnie . A widzisz to .? Pisze tu , że dostaniesz gratisowo dwie wybrane obudowy . - mówił Louis pokazując palcem na telefon . Harry bez chwili zastanowienia , wyciągnął portfel i zapłacił za komórkę .
-Zaczekajcie chwilę . - poprosiła pani około 40 lat . To ona sprzedała Harry'emu telefon . 
Po chwili wyciągnęła z torebki notes , długopis i aparat .
-Co się dzieje .? - zapytał Zayn machając rękami .
-Moja córka jest waszą fanką . Odkłada na wasz koncert pieniądze . Proszę , zróbcie to dla niej i dajcie mi swoje autografy i fotkę . Tylko jedną . - mówiła kobieta . Chłopcy z uśmiechem dali jej autografy i zrobili sobie zdjęcie . Kobieta podziękowała , a chłopcy wyszli . Zostały jeszcze dwie dziewczyny – Monica i Rose . Niall chodził po centrum handlowym tak , jakby musiał . Wydawało się , że zupełnie nie interesują go zakupy . Jednak po chwili chłopak uświadomił sobie , że Monice byłoby przykro , gdyby nic nie dostała . Nagle zadzwonił jego telefon . To jego dziewczyna .
-Halo .? - zapytał .
-Hej kotku . Gdzie jesteś .?
-Gdzie jestem .? Jestem w domu , a gdzie mam być .?
-Świetnie .!
-Co .? Czemu .? Aż tak się stęskniłaś .?
-Nie . Przyjechałbyś po mnie do pracy .? Kończę za niedługo .
-Pewnie .
-Dziękuję , do zobaczenia . - po tych słowach dziewczyna rozłączyła się . Chłopcy weszli do sklepu z ciuchami . Każdy z nich rozglądał się za czymś innym . Wszyscy widzieli jak Louis płaci za czerwone , krótkie spodenki . Po chwili wyszedł ze sklepu i usiadł na ławce . Niall wyciągnął z górnej półki zielonobiały top . Odłożył go na miejsce ,bo zauważył sklep ADIDAS . Poszedł do niego i kupił fioletowe spodenki . Po chwili usiadł obok Lou . Po chwili wszyscy byli w komplecie .
-Wracamy do domu .? - zapytał Zayn .
-Tak . - odparł zmęczony Niall . Cała piątka udała się do auta i pojechała do domu .
Minęło kilka godzin i nadeszła 16:00 . Erica , Caroline , Rose i Monica były już w domu . Każdy siedział w swoim pokoju . Harry dostał SMS'a z prośbą o wejście na SKYPE . Chłopak zrobił to , bo domyślił się , że wiadomość napisała Emily .
-Hej .! - krzyknęła kiedy rozmawiali na SKYPE .
-Cześć słonko . Jak ci się podoba w Hiszpanii .?
-Jest fantastycznie .! Nauczyciel już mnie kilka razy upomniał .
-Za co .?
-Za dużo gadania .
-Przecież chciałaś , żebyśmy pogadali .
-No tak , ale chciałam się dowiedzieć co u ciebie . Nie chcę mówić tylko o sobie .
-U mnie jest okay . Jutro idziemy na kolejny wywiad .
-Aha . Co dzisiaj robiliście .?
-Byliśmy w centrum handlowym . Właśnie , mam coś dla ciebie . Ale dostaniesz to kiedy przyjedziesz .
-Kupiłeś mi coś .?! Ale fajnie .!
-Tak , wiem . Kotku , przepraszam , ale muszę już iść .
-Tak szybko .? Dlaczego .? - zapytała smutna Emily .
-Muszę coś zrobić , mam dużo pracy . Chcę posprzątać , bo jest bałagan , którego nie ogarnęłaś .
-Okay … Skoro musisz … Cześć . - pożegnała się i wyłączyła laptopa . Miała smutną minę . Harry'emu zrobiło się jej żal . Wysłał jej SMS'a .Treść brzmiała tak : „Aniołku nie gniewaj się .” . Nie dostał jednak odpowiedzi . Zaczął sprzątać .
W tym samym czasie Rose i Liam również przebywali u siebie . Dziewczyna ujrzała , że na szafce stoi ozdobna torba . Zaciekawiona brunetka podeszła do niego . Liam spojrzał na nią kątem oka . Uśmiechnął się do niej .
-To dla mnie .? - zapytała wyciągając misia .
-Tak . Tylko ty masz na imię Rose .
-Dziękuję . Jest śliczny . - po tych słowach dziewczyna podeszła do swojego chłopaka i dała mu buziaka . Rose położyła się na łóżku i wpatrywała się w prezent . Tymczasem Erica i Louis wygłupiali się . Po kilkunastu minutach zabawy dziewczyna podeszła do szafki i wyciągnęła ze swojej torebki brązową farbę do włosów . Tomlinson patrzał na nią i po chwili podszedł do swojej dziewczyny .
-Co to .? - zapytał .
-Farba do włosów .
-Po co ci to .? Masz przecież ładne włosy .
-Nie ważne .
-Masz , to dla ciebie . - mówiąc to Louis wyjął z szafy torbę . Erica z uśmiechem zajrzała do torby . Stwierdziła , że Louis zasypuje ją zbyt często swoimi pomysłami .
-A z jakiej to okazji .? - zapytała .
-Z żadnej . - mówił przybliżając się do swojej dziewczyny i obejmując ją w pasie . Chciał ją pocałować , ale Erica zakryła usta misiem .
-Ten miś jest bardzo podobny do ciebie . - stwierdziła .
-Tak .? No coś ty .
-Dlatego nazwę go LOUIS .! Ha .!
-Miło mi . Zobacz , masz też czerwone spodenki . Musisz wyglądać jak pani Tomlinson …
-...którą jeszcze nie jestem . Ale dziękuję . - po chwili para pocałowała się . Erica odłożyła prezenty na szafkę i pobiegła do łazienki , zmienić kolor włosów .
A co robili Zayn i Caroline .? Para prowadziła twórczą dyskusję w swoim pokoju . Praktycznie co chwilę mieli jakiś inny temat do rozmów .
-Dobra , dosyć gadania . - powiedział stanowczo Malik . Dziewczyna popatrzała na niego .
-Hm .? Co masz na myśli .?
-Trzymaj . To dla ciebie . - mówiąc to Zayn wyciągnął z szafki ozdobną torebkę . Caroline zajrzała do środka . Po chwili wyjęła śliczny , srebrny łańcuszek z imieniem swojego chłopaka .
-Zayn … to takie śliczne . - powiedziała .
-No przecież wiem . Daj , założę ci go . - po tych słowach Zayn chwycił naszyjnik i zapiął go na szyi Caroline .
-Dziękuję .
-Nie ma za co . Ale teraz już zawsze będziesz musiała go nosić . - uśmiechnął się Malik . Caroline pocałowała go w policzek i włączyła swojego laptopa . Niall i Monica jedli chrupki orzechowe .
 Po chwili dziewczyna popatrzała na Irlandczyka , który „zawiesił się” .
-Ei , obudź się .! - krzyknęła zrzucając go z łóżka . Horan wstał i otrzepał swoje ubranie .
-Aua …
-Daj spokój , nic się nie stało . Mam pytanie .
-Tak .? Aż boję się pomyśleć jakie .
-Co byś powiedział , gdybym zrobiła sobie kolczyk .?
-Co .!? Kolczyk .?! Gdzie .?! - wybuchnął Niall .
-No … w pępku albo języku .
-Nie .! Nie zgadzam się .!
-Ale ja cię nie pytam o zgodę , tylko o twoje zdanie .
-Więc moje zdanie jest takie : NIE ZROBISZ SOBIE ŻADNEGO KOLCZYKA . Nie w tym wieku , jesteś zbyt młoda . A poza tym , to pracujesz w FITNESS CLUB'ie i nie możesz mieć kolczyków w pępku . A co jeśli gdzieś zahaczysz i kolczyk ci wypadnie .? - niepokoił się Niall .
-Daj spokój .
-Dobra . Otwórz szafkę . Tam jest coś dla ciebie . - powiedział . Monica otwarła szafkę i wyciągnęła ślicznie zapakowane pudełko . Otwarła je i … zobaczyła fioletowe , krótkie spodenki . Ucieszyła się , bo od dłuższego czasu te spodenki się jej podobały . Nie miała jednak dość pieniędzy , żeby je kupić , a nie chciała prosić o nie Niall'a .
-Niall … są śliczne . Skąd wiedziałeś , że mi się podobają .?

-Mam dobry gust i wyczucie .
-Okay . Dziękuję , są świetne . - mówiąc to Monica pocałowała Niall'a w policzek . Po chwili ubrała nowe spodenki i top . Do swojej torebki z NIKE włożyła portfel , telefon i wiele innych rzeczy .
-A ty dokąd się wybierasz .?
-Do studia .
-Co .?
-No tak . Idę zrobić ten kolczyk . Nic nie mów . Pa pa . - po tych słowach Monica wyszła z domu .
A co działo się w Hiszpanii u Emily .? Dziewczyna świetnie bawiła się w towarzystwie swoich kolegów i koleżanek . Po dyskotece , wszyscy poszli do pokoju Emily . Jedna z koleżanek Mily miała w torbie dwie butelki alkoholu . Wyciągnęła je . Do plastikowych kubków nalała wódki i podała je każdemu . Nawet Emily .
-No to za co pijemy .? - zapytał jeden z kolegów , Chris .
-Za udaną wycieczkę i szczęśliwy powrót do domu .! - krzyknęła Jane . Wszyscy podnieśli kubki do góry , aby wznieść toast . Nagle zadzwonił telefon Emily . To Harry .
-Halo .? - zapytała .
-Emily , gniewasz się .?
-Sorry , muszę kończyć . Pa . - mówiąc to dziewczyna rozłączyła się .
Impreza trwała dość długo i niestety , wszyscy byli pijani i spali w pokoju Emily . Rano dziewczyna obudziła się z różowymi włosami .!
-Emily , wstawaj . - budziła ją Jane .
-Co .? Która godzina .? Gdzie są wszyscy .?
-Musieli iść . Nauczyciel już o wszystkim wie . Mamy przerąbane . W ogóle spójrz do lustra . Jak ty wyglądasz .?! - mówiąc to Jane podała Mily lusterko . Ukochana Hazzy nie mogła uwierzyć w to , że ma zafarbowane włosy . Do pokoju wszedł wychowawca klasy .
-Moje drogie panie , wasi rodzice już o wszystkim wiedzą . - zakomunikował .
-Harry też .?
-Tak . Na szczęście wracamy do domu za kilka godzin . Obiecuję wam , że była to wasza ostatnia wycieczka w tym roku szkolnym . Jeszcze nigdy nie zawiodłem się na żadnej klasie tak bardzo jak na was .! Rozumiem , gdyby pili sami chłopcy . Ale wy – dziewczyny .?! Naprawdę zawiodłem się na was . - po tych słowach rozczarowany nauczyciel wyszedł z pokoju .

-Kto mi zafarbował włosy .? - zapytała Emily próbując zmienić temat .
 Nikt jej nie odpowiedział . Dziewczyny po chwili ciszy zeszły do stołówki na śniadanie...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszamy że tak długo......

Jak myślicie kto przefarbował włosy Emily.?
Co na to Harry.?


7 komentarzy: