Rozdział 10
Nadszedł kolejny dzień , sobota . O 10:30 już nikt nie spał . Tego dnia wszyscy mieli udać się na basen , który zaproponowała Vanessa . Przyjaciele siedzieli w salonie i jedli śniadanie . Brakowało tylko Rose , która przebywała nadal w swoim pokoju . Coś pisała i oglądała na internecie . Nagle natknęła się na artykuł o swoim chłopaku i Vanessie .
„SZOK .! Liam Payne z zespołu One Direction całował się z jakąś dziewczyną na ławce w Londynie .! Nie wyglądało to jak przyjacielski pocałunek . Jedna z naszych czytelniczek o nicku Suzanne111 napisała „To przecież Vanessa West , siostra dziewczyny Liam'a .! Wiem , znam ją . Jest moją przyjaciółką.” . Ta wiadomość nami wstrząsnęła . Wszystko wskazuje na to , że Liam zdradza swoją ukochaną z jej własną siostrą .! Rose , bądź silna .!”
Do oczu Rose napłynęły łzy . Ubrała kapcie i zbiegła na dół . Wytarła oczy , z których spływały łzy. Próbowała być spokojna , ale nie umiała . Weszła do salonu i usiadła obok Niall'a , mimo tego , że koło Liam'a też było miejsce . Niestety było one zajęte przez Vanessę . Nie popatrzała na Liam'a i na swoją siostrę ani razu , nie przywitała swojego chłopaka pocałunkiem w policzek tak jak zawsze to robili . Coś w niej pękło . Nigdy nie pomyślałaby , że spotka ją coś tak bardzo bolesnego . Najgorszy był fakt , że Liam zdradził ją z jej własną siostrą . Harry zauważył dziwne zachowanie swojej przyjaciółki .
-Wszystko dobrze Rose .? - zapytał mrużąc prawe oko .
-Tak .. - odpowiedziała niechętnie . Hazza poczochrał swoje włosy i kopnął Liam'a w kostkę .
Payne domyślił się , że chodzi o jego dziewczynę .
Payne domyślił się , że chodzi o jego dziewczynę .
-Kochanie , co się dzieje .? Wyglądasz na zdenerwowaną i smutną .
-Nie odzywaj się do mnie .!
-Co .? Ale o co chodzi .?
-Dobrze wiesz i przestań udawać , że nic się nie stało .! Teraz możesz się przyznać . Śmiało , zrób to.!
Niech wszyscy się dowiedzą co takiego robiłeś z Vanessą na ławce .! - krzyczała przez łzy .
Louis popatrzał surowo na Liam'a .
Niech wszyscy się dowiedzą co takiego robiłeś z Vanessą na ławce .! - krzyczała przez łzy .
Louis popatrzał surowo na Liam'a .
-Liam , czy masz nam coś do powiedzenia .? - zapytał Zayn . Payne spuścił głowę .
Wzrok padł na Van .
Wzrok padł na Van .
-Może ty nam odpowiesz na pytanie .?! - krzyknęła zbulwersowana Monica .
-Skoro oni milczą to ja wam powiem . Liam i Vanessa się całowali . - oznajmiła Rose ocierając łzy .
-Rose , to nie tak …
-A jak .? Przyznaj się i przestań słodko pieprzyć .
-Kochanie wybacz mi …
-Nie Liam . Między nami wszystko skończone . Zraniłeś mnie i to bardzo . Nie chcę być z kimś kto mnie zdradza . Dzisiaj się wyprowadzam , nie mam zamiaru dłużej patrzeć na ciebie i Vanessę .
-Nie rób tego .! Wszystko ci wytłumaczę , ale zostań .!
-Nie . Pa . - mówiąc to Rose wybiegła z salonu . Liam chciał pobiec za nią , ale Zayn chwycił go za rękę .
-Co ty robisz .? Puść mnie .
-Zostaw ją . Jeśli ją kochasz , pozwól jej odejść . - powiedział Zayn .
Liam usiadł z powrotem przy stole i już nic nie mówił .
Vanessa też nie wypowiedziała ani jednego słowa . W tym samym czasie Rose pakowała swoje rzeczy . Nie miała zamiaru zostać pod jednym dachem z Liam'em . Postanowiła , że zadzwoni do swojej mamy , opowie co się wydarzyło i poprosi ją , żeby zabrała Vanessę do domu . Spakowała kosmetyki , ciuchy i wszystkie rzeczy , które będą jej potrzebne . Ubrała się (allani.pl/zestaw/455023 ) , zabrała swoją walizkę i zeszła na dół . Przeszła obojętnie obok salonu . Niestety została zauważona . Liam podbiegł do niej . Złapał ją za rękę i próbował spojrzeć w oczy . Jednak Rose za każdym razem odwracała wzrok .
-Co ty robisz .?! Nie wyprowadzaj się , przemyśl to . - prosił Liam . Rose wyrwała mu się .
-Ja już sobie wszystko przemyślałam i bardzo cię proszę , nie dotykaj mnie .
-Po co się wyprowadzasz .? Co ci to da .? - dopytywał płaczliwym głosem Payne .
-Dużo mi to da . Jak się kogoś kocha to się go nie krzywdzi , wiesz .? A teraz daj mi już spokój . Usuń mój numer i wszystko co jest ze mną związane . - po tych słowach Rose wyszła . Liam nie mógł już nic zrobić . Zdenerwowany poszedł do swojego pokoju . Vanessa siedziała z przyjaciółmi w salonie . Nadal nic nie mówiła . Trochę żałowała tego co się stało , ale o to jej chodziło .
-Mam nadzieję , że jesteś z siebie zadowolona . - powiedziała Emily .
-Nie , nie jestem .
-Akurat . Nawet się nie przyznałaś . Zdawałaś sobie sprawę z tego , że jeśli Rose się o tym dowie , to jej związek z Liam'em się rozpadnie . - mówiła Caroline .
-Dajcie jej spokój . To nie ma sensu . Widzicie , że ona sama jest zszokowana tym całym zdarzeniem . Ale mogłaś się przynajmniej przyznać . Może wtedy inaczej by to wyglądało .
Chodźcie stąd . - powiedziała Erica i razem z Caroline , Monicą , Emily i chłopakami wyszła z salonu . Vanessa postanowiła iść do Liam'a . Chciała go przeprosić i wszystko mu wytłumaczyć . Zapukała i weszła . Na łóżku siedział zdołowany Liam , który grał na gitarze .
-Masz mi coś ważnego do powiedzenia .? - zapytał . Vanessa usiadła obok niego .
-Przepraszam . To moja wina .
-Na przeprosiny jest już za późno . Straciłem Rose , zadowolona .?
-Nie .
-Wydaje mi się , że tak .
-Najlepiej całą winę zwalić teraz na mnie .! Ty też odwzajemniłeś pocałunek .! I co .? Nie przyznałeś się . - krzyczała zbulwersowana Van . Liam odłożył gitarę i spojrzał się na nią .
-Ale to nic nie znaczyło . Nie kocham cię . Wyjdź , zostaw mnie i daj mi spokój . Chcę zostać sam . Możesz sobie zapamiętaj jedno : w moim życiu jest miejsce tylko dla Rose . - powiedział Liam . Vanessa wyszła z pokoju i udała się do łazienki .
Minęła godzina . Erica , Caroline , Monica i Emily poszły po Rose . Poprosiły Vanessę , żeby z nimi nie szła . Bały się , że dojdzie do jakiejś kłótni między Van , a Rose . Zapukały do drzwi ich starego domu , które otworzyła ich przyjaciółka .
-Gotowa .? - zapytała Monica .
-Tak . Możemy iść . - oznajmiła Rose i dziewczyny poszły na basen . Chłopcy szli osobno . Kiedy wszyscy już byli na miejscu , udali się do szatni . Rose nie przejmowała się tym , że Vanessa jest z nimi . Nie interesowało ją to . Dziewczyny zabrały ręczniki i wyszły z szatni , w której została sama Rose . Nastolatka dostała SMS'a od Liam'a . Oto treść : „Zastanawiam się nad tym , dlaczego się wyprowadziłaś . Ja ci nic nie mówiłem , że masz chłopaka w Polsce . Vanessa mi wszystko powiedziała .” . Rose po przeczytaniu tej wiadomości bardzo się zdenerwowała .
Zbulwersowana pobiegła do swojej siostry .
-Jak mogłaś się tak zachować .! - krzyknęła Rose wrzucając Vanessę do basenu .
Pozostali przyglądali się tej sytuacji . Nawet Liam .
-O co ci znów chodzi .?!
-O to , że nagadałaś takich bzdur Liam'owi .!
-Co .?!
-Ja nie mam żadnego chłopaka w Polsce .! Skłamałaś .! - krzyczała Rose . Vanessa wyszła z wody i stanęła naprzeciwko swojej siostry .
-Przestań robić cyrk przy ludziach . - powiedziała Van .
-Przestanę jeśli wytłumaczysz mi , dlaczego tak powiedziałaś .
-Powiedziałam tak , bo tak jak ty kocham Liam'a . Spójrz na siebie .! Jesteś dziwna , wyrachowana i do wszystkiego potrzebujesz obsługi .
-Opisujesz siebie moja droga . - oznajmiła zażenowana Rose . Związała włosy i założyła ręce .
-Ty i tak już nie kochasz Liam'a , więc po co się unosisz .?
-Skąd wiesz co ja czuję .? Coś ci powiem . Dla mnie jesteś jak uprzykrzona mucha . Siedemnastolatka , która próbuje zniszczyć coś , co dla jej siostry jest najważniejsze . Jesteś dla mnie osobą , której wydaje się , że może wszystko . I nie proś mnie już nigdy więcej o nic , bo masz już u mnie przegrane . Żyj własnym życiem , ale od moich spraw trzymaj się z daleka .
Jak wrócimy , możesz zacząć się pakować . Wracasz do domu . A ty Liam nie wierz w coś co jest plotką . Najpierw zapytaj mnie . - po tych słowach Rose rozłożyła ręcznik i położyła się na nim . Włożyła słuchawki do uszu i myślała nad tym , co czuje do Liam'a . Po raz pierwszy w życiu miała do czynienia z czymś takim . Liam był pierwszym chłopakiem , który ją zdradził . Doszła do wniosku , że czuje do niego miłość i nie potrafiłaby żyć bez niego . Payne był jej pierwszą prawdziwą miłością. Stwierdziła , że przyczyną ich rozstania była jakaś bezsensowna rzecz . Kiedy zamykała drzwi z domu chłopaków miała lekki uśmiech , ale w oczach widoczne były łzy , bo Rose wiedziała , że w jej sercu i tak pozostanie Liam . Obojętnie czy by tego chciała czy nie , o i tak by został . Wyciągnęła słuchawki i patrzała na bawiących się przyjaciół .
Po dwugodzinnym pobycie na basenie wszyscy postanowili już iść . W szatni chłopców trwała rozmowa .
-Świetnie się bawiłem . Nie wiem czy wam się podobało , ale było fantastycznie .! - zachwycał się Niall . Louis i Zayn uśmiechnęli się do siebie .
-Wiecie co .? Zabieram Ricę gdzieś na miasto . Nie mam zamiaru siedzieć pół dnia w domu nic nie robiąc . - zakomunikował Lou .
-I gdzie ją zabierzesz .? Do centrum handlowego .? - zapytał z ironią Liam .
-Być może . A czemu pytasz .?
-Bo jeśli będziemy wiedzieć , gdzie jesteście , łatwiej nam będzie cię znaleźć jak się zgubisz . I nie patrz tak na mnie . - zaśmiał się Zayn . Chłopcy ubrali buty i wyszli z szatni , przed którą stały dziewczyny .
(Ubrania dziewczyn : Erica - allani.pl/zestaw/313518 Caroline - allani.pl/zestaw/457585
Monica - allani.pl/zestaw/309915 Emily - allani.pl/zestaw/313626 Rose - allani.pl/zestaw/324812)
Kiedy cała jedenastka przechodziła przez park Louis i Erica poszli w inną stronę . Para postanowiła pójść na lody . Przeszli przez ulicę i nagle stanęła przed nimi czternastoletnia dziewczyna z notesem i długopisem . Uśmiechała się do nich najlepiej jak potrafiła .
-Dasz mi autograf .? - zapytała nastolatka patrząc na Lou . Chłopak uśmiechnął się do niej .
-Wybacz kochanie , nie jestem w pracy . - po tych słowach dziewczyna posmutniała , ale próbowała tego nie pokazywać .
-Okay … - mówiąc to czternastolatka odeszła . Erica puściła rękę Louis'a i podbiegła do dziewczyny . Zawołała również Louis'a i powiedziała mu , żeby dał jej autograf . Tomlinson złożył podpis w notesie dziewczyny i razem z Ericą poszli na lody . Rica była zła na swojego chłopaka .
-Jak mogłeś tak się zachować .? - zapytała zbulwersowana .
-Normalnie się zachowałem . O co ci chodzi .?
-Normalnie .? To co przed chwilą pokazałeś , uważasz za normalne .?
-Tak .
-Olałeś fankę .!
-Wybacz skarbie , ale nie będę dawał co chwilę autografów . To , że jestem gwiazdą nie znaczy , że nie jestem człowiekiem . Ludzie widzą we mnie jedynie Louis'a z One Direction , a nie normalnego chłopaka , który ma swoje życie i plany .
-Dobrze , ale ta dziewczyna chciała tylko autograf . Nie narzucała ci się , tylko normalnie poprosiła.
-Ale ja nie jestem w pracy .
-Louis .! Od kiedy nazywasz mnie pracą .?! Przecież ty już zawsze pozostaniesz piosenkarzem i na każdym kroku będziesz spotykał fanki , które kupują wasze płyty i stoją w kolejce po bilet na wasz koncert .!
-Uspokój się .! Nic takiego się nie stało , a ty robisz z tego aferę .!
-Widzę , że ta rozmowa nie ma sensu . Wracam do domu , a na lody idź sam .! - krzyknęła Erica i poszła w stronę domu .
W tym samym czasie pozostali byli już w domu . Emily rzuciła swoje rzeczy na łóżko i usiadła przy biurku . Wyciągnęła kartkę A4 w kratkę i zaczęła pisać zadanie domowe , które zadał wychowawca . Klasa Mily musiała napisać wypracowanie , w którym opiszą krótką historię . Obojętny był temat i to czy historia będzie smutna czy wesoła . Ukochana Hazzy postanowiła napisać smutną historię . Do pokoju weszła Monica . Stanęła przy drzwiach i przyglądała się skupionej Emily .
-Coś chcesz .? - zapytała dziewczyna Harry'ego .
-Nie . Przyszłam pogadać . Nudzę się , a Niall siedzi z chłopakami w kuchni .
-Siadaj . - zaproponowała Emily , a Monica usiadła z uśmiechem .
-Dziwnie się czuję bez Rose , a ty .?
-Gdyby tu była pomogłaby mi w zadaniu . Poza tym nie lubię Vanessy .
-Nie mam nic do niej , ale zachowała się okropnie . Nawet nie przeprosiła własnej siostry .! Gdybym ja była na miejscu Van spaliłabym się ze wstydu .
-Monica my już nic nie zrobimy . To ich sprawa . Lepiej się nie wtrącajmy .
-Tak będzie lepiej . - nagle dziewczyny usłyszały trzask drzwi . Monica zajrzała przez uchylone drzwi i zobaczyła Ericę .
-Kto to .? - zapytała Emily .
-Erica .
-Tak szybko wróciła z Louis'em .?
-Właśnie nie .
-Jak to .?
-Wróciła sama .
-Co .?! - krzyknęła Emily i również spojrzała co się dzieje . Po chwili po schodach szedł Louis i również wszedł do pokoju . Emily i Monica popatrzały się na siebie i wróciły do rozmowy . Tymczasem Liam , Harry , Niall i Zayn siedzieli w kuchni i pili soczki . Rozmawiali , śmiali się .
Po 10 minutach dołączyły się do nich Monica i Emily .
-Nie mam komórki . - stwierdził Harry przeszukując kieszenie .
-Zostawiłeś go w pokoju . Leży na półce z naszymi zdjęciami . - odparła Emily . Hazza pobiegł do swojego pokoju . Schował telefon do kieszeni i już miał wychodzić , kiedy zauważył leżącą kartę na biurku . Był ciekawy co to jest , dlatego przeczytał treść . Nie wiedział , że to zadanie jego ukochanej . Chłopak usiadł na krześle i czytał skupiony :
„Emily rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi Harry'emu wyzwanie , aby przeżył jeden dzień bez niej . Powiedziała , by się z nią nie kontaktował , a jeśli zawali to i tak będzie go kochała już na zawsze . Harry zgodził się przyjąć to wyzwanie . Nie napisał do Emily ani jednego SMS'a , nie wykonał ani jednego połączenia . Wszystko wyglądało tak , jakby w ogóle się nie znali . Nastolatce pozostały 24 godziny życia . Umierała na raka . Dziewczyna nie chciała , aby jej chłopak widział jak znika z tego świata . Chciała mu po prostu oszczędzić bólu . Następnego dnia Harry poszedł do Emily . Chciał powiedzieć jej „Zrobiłem to kochanie .!” . Zapukał do drzwi . Otworzyła mu przyjaciółka , Monica . Zapytał co się stało . Monica wpuściła go do środka . Kiedy Harry wszedł do salonu łzy spłynęły mu po policzkach . Zobaczył swoją ukochaną Emily w trumnie , ubraną w ciuchy , które miała na ich pierwszej randce . W ręku trzymała karteczkę . Harry podszedł do niej i przeczytał ją . Pisało na niej „Zrobiłeś to Skarbie . Teraz rób to codziennie . Kocham Cię .” . Harry schował karteczkę do kieszeni , przytulił nieżywe ciało Emily i zaczął płakać.”
-Co to jest .? - zapytał Styles wycierając łzy . Wzruszył się . Nie wiedział , że jego ukochana jest aż taka zdolna . Usiadł na łóżku i wpatrywał się w ziemię . Nagle przyszła mu do głowy pewna myśl . Ubzdurał sobie , że Emily może być naprawdę chora na raka . Wstał z łóżka i zszedł na dół . Minął się z Lou , który wchodził właśnie do domu .
-Gdzie Erica .? - zapytał Hazza .
-W domu . - odpowiedział Louis i poszedł do siebie . Harry udał się do kuchni . Stanął obok Emily i mocno ją przytulił .
-Harry , udusisz mnie . - powiedziała Mily odpychając lekko Harry'ego . Styles przytulił ją bardzo mocno .
-Wybacz . Pamiętaj , że możesz mi zawsze wszystko powiedzieć .
-Dobrze . Z pewnością kiedyś z tego skorzystam . - zakomunikowała nastolatka i wszyscy wrócili do rozmowy . Przyłączyła się do nich także Caroline , która przyszła do kuchni po jabłko .
W pokoju Louis'a i Ericy panowała cisza . Para nie odzywała się do siebie . Lou siedział na łóżku obok Ericy i przeglądał internet , a jego dziewczyna czytała książkę . Tomlinson spoglądał na nią co jakiś czas , ale nie odzywał się do niej , mimo tego , że bardzo chciał . Jego ukochana była bardzo skupiona na swojej lekturze . Nie zwracała uwagi na Louis'a . Po pewnym czasie chłopak zdecydował się odezwać .
-Erica , chciałbym cię przeprosić . - powiedział i odłożył laptopa . Dziewczyna spojrzała na niego .
-Za co .?
-Za moje zachowanie . Wszystko to co powiedziałaś było prawdą .
-Wiem , ale ty tradycyjnie wiedziałeś wszystko lepiej .
-I za to chciałem cię przeprosić . Jestem piosenkarzem i chyba już zawsze nim będę . Nawet gdybym chciał być normalnym człowiekiem , to i tak w oczach ludzi będę Louis'em z One Direction . Uświadomiłaś mi to i bardzo ci dziękuję , że powiedziałaś mi prawdę . - mówił Tomlinson . Erica odłożyła książkę na bok i przytuliła mocno Lou .
Nadeszła godzina 15:00 . Emily i Monica zaproponowały wyjście na miasto . Wszyscy się zgodzili , więc wyszli z domu . Caroline i Erica poszły po Rose . Zapukały do drzwi , w których stanęła ich przyjaciółka .
-Cześć dziewczyny .! - przywitała się .
-Hej . Idziemy na miasto , więc pomyślałyśmy , że mogłabyś pójść z nami . Jeśli oczywiście chcesz . - powiedziała Caroline .
-Jasne .! Tylko poczekajcie trochę , muszę się ogarnąć . Wejdźcie . A kto idzie .?
-Ja , Caroline , Monica , Emily , Vanessa i chłopcy . - odpowiedziała Erica .
-Chyba nie zmieniłaś zdania .? - zapytała ukochana Malika .
-Nie . Wejdźcie . Tylko się pomaluję i ubiorę jakieś inne rzeczy . - powiedziała Rose i wpuściła swoje przyjaciółki do środka . Po 10 minutach dziewczyna była już gotowa .
-Możemy iść . - powiedziała zadowolona Caroline i wyszły z domu . Przyjaciółki spotkały się z pozostałymi przy fontannie . Wszyscy mieli kupione lody . Louis i Zayn kupili lody dla Ericy i Caroline . Tylko Rose nie miała deseru . Otworzyła torebkę i zaczęła szukać portfela . Niestety , nie znalazła go .
-Słuchajcie , nie mam portfela . Wiedziałam , że czegoś zapomniałam .! - krzyknęła Rose .
-Spokojnie , kupię ci tego loda . Nie denerwuj się . - powiedział Liam .
-Nie musisz . Pożyczę od kogoś pieniądze i kupię sobie sama .
-Nie Rose . Ja ci kupię tego loda i tyle . Stój tu , zaraz wrócę . Tylko powiedz mi jaki smak .?
-Truskawkowy .
-Okay . - po tych słowach Liam poszedł po loda dla Rose .
-Widzisz , jemu nadal na tobie zależy . - stwierdził Niall . Rose spojrzała na niego z uśmiechem . Po chwili wrócił Liam z deserem dla Rose .
-Dziękuję , ale naprawdę nie musiałeś tego robić .
-Nic nie poradzę na to , że chciałem . Smacznego . - powiedział Liam . Usiedli na fontannie . Naprzeciwko nich siedziały trzy starsze panie .
Liam usiadł z powrotem przy stole i już nic nie mówił .
Vanessa też nie wypowiedziała ani jednego słowa . W tym samym czasie Rose pakowała swoje rzeczy . Nie miała zamiaru zostać pod jednym dachem z Liam'em . Postanowiła , że zadzwoni do swojej mamy , opowie co się wydarzyło i poprosi ją , żeby zabrała Vanessę do domu . Spakowała kosmetyki , ciuchy i wszystkie rzeczy , które będą jej potrzebne . Ubrała się (allani.pl/zestaw/455023 ) , zabrała swoją walizkę i zeszła na dół . Przeszła obojętnie obok salonu . Niestety została zauważona . Liam podbiegł do niej . Złapał ją za rękę i próbował spojrzeć w oczy . Jednak Rose za każdym razem odwracała wzrok .
-Co ty robisz .?! Nie wyprowadzaj się , przemyśl to . - prosił Liam . Rose wyrwała mu się .
-Ja już sobie wszystko przemyślałam i bardzo cię proszę , nie dotykaj mnie .
-Po co się wyprowadzasz .? Co ci to da .? - dopytywał płaczliwym głosem Payne .
-Dużo mi to da . Jak się kogoś kocha to się go nie krzywdzi , wiesz .? A teraz daj mi już spokój . Usuń mój numer i wszystko co jest ze mną związane . - po tych słowach Rose wyszła . Liam nie mógł już nic zrobić . Zdenerwowany poszedł do swojego pokoju . Vanessa siedziała z przyjaciółmi w salonie . Nadal nic nie mówiła . Trochę żałowała tego co się stało , ale o to jej chodziło .
-Mam nadzieję , że jesteś z siebie zadowolona . - powiedziała Emily .
-Nie , nie jestem .
-Akurat . Nawet się nie przyznałaś . Zdawałaś sobie sprawę z tego , że jeśli Rose się o tym dowie , to jej związek z Liam'em się rozpadnie . - mówiła Caroline .
-Dajcie jej spokój . To nie ma sensu . Widzicie , że ona sama jest zszokowana tym całym zdarzeniem . Ale mogłaś się przynajmniej przyznać . Może wtedy inaczej by to wyglądało .
Chodźcie stąd . - powiedziała Erica i razem z Caroline , Monicą , Emily i chłopakami wyszła z salonu . Vanessa postanowiła iść do Liam'a . Chciała go przeprosić i wszystko mu wytłumaczyć . Zapukała i weszła . Na łóżku siedział zdołowany Liam , który grał na gitarze .
-Masz mi coś ważnego do powiedzenia .? - zapytał . Vanessa usiadła obok niego .
-Przepraszam . To moja wina .
-Na przeprosiny jest już za późno . Straciłem Rose , zadowolona .?
-Nie .
-Wydaje mi się , że tak .
-Najlepiej całą winę zwalić teraz na mnie .! Ty też odwzajemniłeś pocałunek .! I co .? Nie przyznałeś się . - krzyczała zbulwersowana Van . Liam odłożył gitarę i spojrzał się na nią .
-Ale to nic nie znaczyło . Nie kocham cię . Wyjdź , zostaw mnie i daj mi spokój . Chcę zostać sam . Możesz sobie zapamiętaj jedno : w moim życiu jest miejsce tylko dla Rose . - powiedział Liam . Vanessa wyszła z pokoju i udała się do łazienki .
Minęła godzina . Erica , Caroline , Monica i Emily poszły po Rose . Poprosiły Vanessę , żeby z nimi nie szła . Bały się , że dojdzie do jakiejś kłótni między Van , a Rose . Zapukały do drzwi ich starego domu , które otworzyła ich przyjaciółka .
-Gotowa .? - zapytała Monica .
-Tak . Możemy iść . - oznajmiła Rose i dziewczyny poszły na basen . Chłopcy szli osobno . Kiedy wszyscy już byli na miejscu , udali się do szatni . Rose nie przejmowała się tym , że Vanessa jest z nimi . Nie interesowało ją to . Dziewczyny zabrały ręczniki i wyszły z szatni , w której została sama Rose . Nastolatka dostała SMS'a od Liam'a . Oto treść : „Zastanawiam się nad tym , dlaczego się wyprowadziłaś . Ja ci nic nie mówiłem , że masz chłopaka w Polsce . Vanessa mi wszystko powiedziała .” . Rose po przeczytaniu tej wiadomości bardzo się zdenerwowała .
Zbulwersowana pobiegła do swojej siostry .
-Jak mogłaś się tak zachować .! - krzyknęła Rose wrzucając Vanessę do basenu .
Pozostali przyglądali się tej sytuacji . Nawet Liam .
-O co ci znów chodzi .?!
-O to , że nagadałaś takich bzdur Liam'owi .!
-Co .?!
-Ja nie mam żadnego chłopaka w Polsce .! Skłamałaś .! - krzyczała Rose . Vanessa wyszła z wody i stanęła naprzeciwko swojej siostry .
-Przestań robić cyrk przy ludziach . - powiedziała Van .
-Przestanę jeśli wytłumaczysz mi , dlaczego tak powiedziałaś .
-Powiedziałam tak , bo tak jak ty kocham Liam'a . Spójrz na siebie .! Jesteś dziwna , wyrachowana i do wszystkiego potrzebujesz obsługi .
-Opisujesz siebie moja droga . - oznajmiła zażenowana Rose . Związała włosy i założyła ręce .
-Ty i tak już nie kochasz Liam'a , więc po co się unosisz .?
-Skąd wiesz co ja czuję .? Coś ci powiem . Dla mnie jesteś jak uprzykrzona mucha . Siedemnastolatka , która próbuje zniszczyć coś , co dla jej siostry jest najważniejsze . Jesteś dla mnie osobą , której wydaje się , że może wszystko . I nie proś mnie już nigdy więcej o nic , bo masz już u mnie przegrane . Żyj własnym życiem , ale od moich spraw trzymaj się z daleka .
Jak wrócimy , możesz zacząć się pakować . Wracasz do domu . A ty Liam nie wierz w coś co jest plotką . Najpierw zapytaj mnie . - po tych słowach Rose rozłożyła ręcznik i położyła się na nim . Włożyła słuchawki do uszu i myślała nad tym , co czuje do Liam'a . Po raz pierwszy w życiu miała do czynienia z czymś takim . Liam był pierwszym chłopakiem , który ją zdradził . Doszła do wniosku , że czuje do niego miłość i nie potrafiłaby żyć bez niego . Payne był jej pierwszą prawdziwą miłością. Stwierdziła , że przyczyną ich rozstania była jakaś bezsensowna rzecz . Kiedy zamykała drzwi z domu chłopaków miała lekki uśmiech , ale w oczach widoczne były łzy , bo Rose wiedziała , że w jej sercu i tak pozostanie Liam . Obojętnie czy by tego chciała czy nie , o i tak by został . Wyciągnęła słuchawki i patrzała na bawiących się przyjaciół .
Po dwugodzinnym pobycie na basenie wszyscy postanowili już iść . W szatni chłopców trwała rozmowa .
-Świetnie się bawiłem . Nie wiem czy wam się podobało , ale było fantastycznie .! - zachwycał się Niall . Louis i Zayn uśmiechnęli się do siebie .
-Wiecie co .? Zabieram Ricę gdzieś na miasto . Nie mam zamiaru siedzieć pół dnia w domu nic nie robiąc . - zakomunikował Lou .
-I gdzie ją zabierzesz .? Do centrum handlowego .? - zapytał z ironią Liam .
-Być może . A czemu pytasz .?
-Bo jeśli będziemy wiedzieć , gdzie jesteście , łatwiej nam będzie cię znaleźć jak się zgubisz . I nie patrz tak na mnie . - zaśmiał się Zayn . Chłopcy ubrali buty i wyszli z szatni , przed którą stały dziewczyny .
(Ubrania dziewczyn : Erica - allani.pl/zestaw/313518 Caroline - allani.pl/zestaw/457585
Monica - allani.pl/zestaw/309915 Emily - allani.pl/zestaw/313626 Rose - allani.pl/zestaw/324812)
Kiedy cała jedenastka przechodziła przez park Louis i Erica poszli w inną stronę . Para postanowiła pójść na lody . Przeszli przez ulicę i nagle stanęła przed nimi czternastoletnia dziewczyna z notesem i długopisem . Uśmiechała się do nich najlepiej jak potrafiła .
-Dasz mi autograf .? - zapytała nastolatka patrząc na Lou . Chłopak uśmiechnął się do niej .
-Wybacz kochanie , nie jestem w pracy . - po tych słowach dziewczyna posmutniała , ale próbowała tego nie pokazywać .
-Okay … - mówiąc to czternastolatka odeszła . Erica puściła rękę Louis'a i podbiegła do dziewczyny . Zawołała również Louis'a i powiedziała mu , żeby dał jej autograf . Tomlinson złożył podpis w notesie dziewczyny i razem z Ericą poszli na lody . Rica była zła na swojego chłopaka .
-Jak mogłeś tak się zachować .? - zapytała zbulwersowana .
-Normalnie się zachowałem . O co ci chodzi .?
-Normalnie .? To co przed chwilą pokazałeś , uważasz za normalne .?
-Tak .
-Olałeś fankę .!
-Wybacz skarbie , ale nie będę dawał co chwilę autografów . To , że jestem gwiazdą nie znaczy , że nie jestem człowiekiem . Ludzie widzą we mnie jedynie Louis'a z One Direction , a nie normalnego chłopaka , który ma swoje życie i plany .
-Dobrze , ale ta dziewczyna chciała tylko autograf . Nie narzucała ci się , tylko normalnie poprosiła.
-Ale ja nie jestem w pracy .
-Louis .! Od kiedy nazywasz mnie pracą .?! Przecież ty już zawsze pozostaniesz piosenkarzem i na każdym kroku będziesz spotykał fanki , które kupują wasze płyty i stoją w kolejce po bilet na wasz koncert .!
-Uspokój się .! Nic takiego się nie stało , a ty robisz z tego aferę .!
-Widzę , że ta rozmowa nie ma sensu . Wracam do domu , a na lody idź sam .! - krzyknęła Erica i poszła w stronę domu .
W tym samym czasie pozostali byli już w domu . Emily rzuciła swoje rzeczy na łóżko i usiadła przy biurku . Wyciągnęła kartkę A4 w kratkę i zaczęła pisać zadanie domowe , które zadał wychowawca . Klasa Mily musiała napisać wypracowanie , w którym opiszą krótką historię . Obojętny był temat i to czy historia będzie smutna czy wesoła . Ukochana Hazzy postanowiła napisać smutną historię . Do pokoju weszła Monica . Stanęła przy drzwiach i przyglądała się skupionej Emily .
-Coś chcesz .? - zapytała dziewczyna Harry'ego .
-Nie . Przyszłam pogadać . Nudzę się , a Niall siedzi z chłopakami w kuchni .
-Siadaj . - zaproponowała Emily , a Monica usiadła z uśmiechem .
-Dziwnie się czuję bez Rose , a ty .?
-Gdyby tu była pomogłaby mi w zadaniu . Poza tym nie lubię Vanessy .
-Nie mam nic do niej , ale zachowała się okropnie . Nawet nie przeprosiła własnej siostry .! Gdybym ja była na miejscu Van spaliłabym się ze wstydu .
-Monica my już nic nie zrobimy . To ich sprawa . Lepiej się nie wtrącajmy .
-Tak będzie lepiej . - nagle dziewczyny usłyszały trzask drzwi . Monica zajrzała przez uchylone drzwi i zobaczyła Ericę .
-Kto to .? - zapytała Emily .
-Erica .
-Tak szybko wróciła z Louis'em .?
-Właśnie nie .
-Jak to .?
-Wróciła sama .
-Co .?! - krzyknęła Emily i również spojrzała co się dzieje . Po chwili po schodach szedł Louis i również wszedł do pokoju . Emily i Monica popatrzały się na siebie i wróciły do rozmowy . Tymczasem Liam , Harry , Niall i Zayn siedzieli w kuchni i pili soczki . Rozmawiali , śmiali się .
Po 10 minutach dołączyły się do nich Monica i Emily .
-Nie mam komórki . - stwierdził Harry przeszukując kieszenie .
-Zostawiłeś go w pokoju . Leży na półce z naszymi zdjęciami . - odparła Emily . Hazza pobiegł do swojego pokoju . Schował telefon do kieszeni i już miał wychodzić , kiedy zauważył leżącą kartę na biurku . Był ciekawy co to jest , dlatego przeczytał treść . Nie wiedział , że to zadanie jego ukochanej . Chłopak usiadł na krześle i czytał skupiony :
„Emily rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi Harry'emu wyzwanie , aby przeżył jeden dzień bez niej . Powiedziała , by się z nią nie kontaktował , a jeśli zawali to i tak będzie go kochała już na zawsze . Harry zgodził się przyjąć to wyzwanie . Nie napisał do Emily ani jednego SMS'a , nie wykonał ani jednego połączenia . Wszystko wyglądało tak , jakby w ogóle się nie znali . Nastolatce pozostały 24 godziny życia . Umierała na raka . Dziewczyna nie chciała , aby jej chłopak widział jak znika z tego świata . Chciała mu po prostu oszczędzić bólu . Następnego dnia Harry poszedł do Emily . Chciał powiedzieć jej „Zrobiłem to kochanie .!” . Zapukał do drzwi . Otworzyła mu przyjaciółka , Monica . Zapytał co się stało . Monica wpuściła go do środka . Kiedy Harry wszedł do salonu łzy spłynęły mu po policzkach . Zobaczył swoją ukochaną Emily w trumnie , ubraną w ciuchy , które miała na ich pierwszej randce . W ręku trzymała karteczkę . Harry podszedł do niej i przeczytał ją . Pisało na niej „Zrobiłeś to Skarbie . Teraz rób to codziennie . Kocham Cię .” . Harry schował karteczkę do kieszeni , przytulił nieżywe ciało Emily i zaczął płakać.”
-Co to jest .? - zapytał Styles wycierając łzy . Wzruszył się . Nie wiedział , że jego ukochana jest aż taka zdolna . Usiadł na łóżku i wpatrywał się w ziemię . Nagle przyszła mu do głowy pewna myśl . Ubzdurał sobie , że Emily może być naprawdę chora na raka . Wstał z łóżka i zszedł na dół . Minął się z Lou , który wchodził właśnie do domu .
-Gdzie Erica .? - zapytał Hazza .
-W domu . - odpowiedział Louis i poszedł do siebie . Harry udał się do kuchni . Stanął obok Emily i mocno ją przytulił .
-Harry , udusisz mnie . - powiedziała Mily odpychając lekko Harry'ego . Styles przytulił ją bardzo mocno .
-Wybacz . Pamiętaj , że możesz mi zawsze wszystko powiedzieć .
-Dobrze . Z pewnością kiedyś z tego skorzystam . - zakomunikowała nastolatka i wszyscy wrócili do rozmowy . Przyłączyła się do nich także Caroline , która przyszła do kuchni po jabłko .
W pokoju Louis'a i Ericy panowała cisza . Para nie odzywała się do siebie . Lou siedział na łóżku obok Ericy i przeglądał internet , a jego dziewczyna czytała książkę . Tomlinson spoglądał na nią co jakiś czas , ale nie odzywał się do niej , mimo tego , że bardzo chciał . Jego ukochana była bardzo skupiona na swojej lekturze . Nie zwracała uwagi na Louis'a . Po pewnym czasie chłopak zdecydował się odezwać .
-Erica , chciałbym cię przeprosić . - powiedział i odłożył laptopa . Dziewczyna spojrzała na niego .
-Za co .?
-Za moje zachowanie . Wszystko to co powiedziałaś było prawdą .
-Wiem , ale ty tradycyjnie wiedziałeś wszystko lepiej .
-I za to chciałem cię przeprosić . Jestem piosenkarzem i chyba już zawsze nim będę . Nawet gdybym chciał być normalnym człowiekiem , to i tak w oczach ludzi będę Louis'em z One Direction . Uświadomiłaś mi to i bardzo ci dziękuję , że powiedziałaś mi prawdę . - mówił Tomlinson . Erica odłożyła książkę na bok i przytuliła mocno Lou .
Nadeszła godzina 15:00 . Emily i Monica zaproponowały wyjście na miasto . Wszyscy się zgodzili , więc wyszli z domu . Caroline i Erica poszły po Rose . Zapukały do drzwi , w których stanęła ich przyjaciółka .
-Cześć dziewczyny .! - przywitała się .
-Hej . Idziemy na miasto , więc pomyślałyśmy , że mogłabyś pójść z nami . Jeśli oczywiście chcesz . - powiedziała Caroline .
-Jasne .! Tylko poczekajcie trochę , muszę się ogarnąć . Wejdźcie . A kto idzie .?
-Ja , Caroline , Monica , Emily , Vanessa i chłopcy . - odpowiedziała Erica .
-Chyba nie zmieniłaś zdania .? - zapytała ukochana Malika .
-Nie . Wejdźcie . Tylko się pomaluję i ubiorę jakieś inne rzeczy . - powiedziała Rose i wpuściła swoje przyjaciółki do środka . Po 10 minutach dziewczyna była już gotowa .
-Możemy iść . - powiedziała zadowolona Caroline i wyszły z domu . Przyjaciółki spotkały się z pozostałymi przy fontannie . Wszyscy mieli kupione lody . Louis i Zayn kupili lody dla Ericy i Caroline . Tylko Rose nie miała deseru . Otworzyła torebkę i zaczęła szukać portfela . Niestety , nie znalazła go .
-Słuchajcie , nie mam portfela . Wiedziałam , że czegoś zapomniałam .! - krzyknęła Rose .
-Spokojnie , kupię ci tego loda . Nie denerwuj się . - powiedział Liam .
-Nie musisz . Pożyczę od kogoś pieniądze i kupię sobie sama .
-Nie Rose . Ja ci kupię tego loda i tyle . Stój tu , zaraz wrócę . Tylko powiedz mi jaki smak .?
-Truskawkowy .
-Okay . - po tych słowach Liam poszedł po loda dla Rose .
-Widzisz , jemu nadal na tobie zależy . - stwierdził Niall . Rose spojrzała na niego z uśmiechem . Po chwili wrócił Liam z deserem dla Rose .
-Dziękuję , ale naprawdę nie musiałeś tego robić .
-Nic nie poradzę na to , że chciałem . Smacznego . - powiedział Liam . Usiedli na fontannie . Naprzeciwko nich siedziały trzy starsze panie .
Z uwagą przyglądały się chłopakom i próbowały sobie przypomnieć kim oni są .
-Już wiem .! Przecież to są chłopcy z tego zespołu .! Jak on się nazywał .? One Direction czy jakoś tak .? - zapytała jedna .
Starsze panie mówiły tak głośno , że jedenastka przyjaciół wszystko słyszała .
-Chodźmy już . - poprosił Harry . Przyjaciele właśnie przechodzili obok staruszek , gdy nagle Niall się potknął i wpadł na Zayn'a . Lód Malika wylądował na głowie jednej ze staruszek . Chłopak razem z Niall'em wylądował przed kobietami . Podnieśli się z ziemi i spojrzeli na siebie , a potem na głowę staruszki . Obydwoje zaczęli się śmiać , ale uspokoili się , bo zostali uderzeni torebką w głowy .
-Auć .! Za co oberwaliśmy .? - zapytał Niall masując głowę .
-Wy dobrze wiecie za co dostaliście .! Przez was zniszczyła mi się moja trwała . - mówiła kobieta , która wycierała głowę chusteczką .
-Przepraszamy . To było niechcący . - przepraszał Malik .
-Chłopcze nie obchodzi mnie , czy to było chcącą czy nie . Zostałam zaatakowana lodem i tyle . Stephanie , Diana chodźmy stąd .! - krzyknęła starsza pani i razem ze swoimi koleżankami poszła w przeciwną stronę .
-Chodźmy już . - poprosił Harry . Przyjaciele właśnie przechodzili obok staruszek , gdy nagle Niall się potknął i wpadł na Zayn'a . Lód Malika wylądował na głowie jednej ze staruszek . Chłopak razem z Niall'em wylądował przed kobietami . Podnieśli się z ziemi i spojrzeli na siebie , a potem na głowę staruszki . Obydwoje zaczęli się śmiać , ale uspokoili się , bo zostali uderzeni torebką w głowy .
-Auć .! Za co oberwaliśmy .? - zapytał Niall masując głowę .
-Wy dobrze wiecie za co dostaliście .! Przez was zniszczyła mi się moja trwała . - mówiła kobieta , która wycierała głowę chusteczką .
-Przepraszamy . To było niechcący . - przepraszał Malik .
-Chłopcze nie obchodzi mnie , czy to było chcącą czy nie . Zostałam zaatakowana lodem i tyle . Stephanie , Diana chodźmy stąd .! - krzyknęła starsza pani i razem ze swoimi koleżankami poszła w przeciwną stronę .
Monica i Emily zwijały się ze śmiechu .
-Ha ha ha , bardzo śmieszne . - powiedział obrażony Niall .
-Tak , to jest bardzo śmieszne . - odparła Monica . Po chwili dziewczyny uspokoiły się i wszyscy poszli dalej . Zayn , Caroline , Louis i Erica odłączyli się od grupy i poszli do marketu .
-Chcecie coś do picia .? - zapytał Louis .
-Możesz mi kupić PEPSI . - powiedziała Erica .
-Dla mnie to samo . - dodała Caroline . Chłopcy weszli do sklepu , a ich ukochane usiadły na krawężniku .
-Nudzę się . - stwierdziła Caroline .
-Ja też . Skoro chłopcy są w sklepie , my możemy potańczyć shuffle . - zaproponowała Rica .
-Okay . Poza tym i tak nam się nudzi . - po tych słowach Caroline włączyła ,, Play It Hard " i razem ze swoją kuzynką zaczęły tańczyć . Wokół nich zebrał się tłum młodzieży . Kilka osób nagrywało ich „występ” na telefon . Po kilku minutach ze sklepu wyszli Louis i Zayn .
-Co tam się dzieje .? - zapytał Zayn i razem z Lou podbiegł do tłumu . Erica i Caroline zorientowały się , że chłopcy już wyszli z marketu . Po chwili przestały tańczyć , a tłumu już nie ma .
-Co to było .? - zapytał Lou .
-Shuffle . Daj mi tą PEPSI , zmęczyłam się trochę . - powiedziała Erica . Jedną puszkę PEPSI dała swojej kuzynce .
-Musicie nas tego nauczyć .! - krzyknął Zayn . Dziewczyny spojrzały na siebie i uśmiechnęły się do siebie . Wzięły swoje torebki i razem ze swoimi chłopakami poszły do domu .
-Ha ha ha , bardzo śmieszne . - powiedział obrażony Niall .
-Tak , to jest bardzo śmieszne . - odparła Monica . Po chwili dziewczyny uspokoiły się i wszyscy poszli dalej . Zayn , Caroline , Louis i Erica odłączyli się od grupy i poszli do marketu .
-Chcecie coś do picia .? - zapytał Louis .
-Możesz mi kupić PEPSI . - powiedziała Erica .
-Dla mnie to samo . - dodała Caroline . Chłopcy weszli do sklepu , a ich ukochane usiadły na krawężniku .
-Nudzę się . - stwierdziła Caroline .
-Ja też . Skoro chłopcy są w sklepie , my możemy potańczyć shuffle . - zaproponowała Rica .
-Okay . Poza tym i tak nam się nudzi . - po tych słowach Caroline włączyła ,, Play It Hard " i razem ze swoją kuzynką zaczęły tańczyć . Wokół nich zebrał się tłum młodzieży . Kilka osób nagrywało ich „występ” na telefon . Po kilku minutach ze sklepu wyszli Louis i Zayn .
-Co tam się dzieje .? - zapytał Zayn i razem z Lou podbiegł do tłumu . Erica i Caroline zorientowały się , że chłopcy już wyszli z marketu . Po chwili przestały tańczyć , a tłumu już nie ma .
-Co to było .? - zapytał Lou .
-Shuffle . Daj mi tą PEPSI , zmęczyłam się trochę . - powiedziała Erica . Jedną puszkę PEPSI dała swojej kuzynce .
-Musicie nas tego nauczyć .! - krzyknął Zayn . Dziewczyny spojrzały na siebie i uśmiechnęły się do siebie . Wzięły swoje torebki i razem ze swoimi chłopakami poszły do domu .
Zapraszam do czytania blogów: http://www.my-true-story-of-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhttp://llove-story10onedirection.blogspot.com/
Boskie :) Mam nadzieję że dodacie tr zdjęcia dziewczyn ;)
OdpowiedzUsuńTen tekst na prace domową był w Googlach. Widziałam go, tylko że zamiast nich był po prostu chłopak i dziewczyna.
OdpowiedzUsuń