Rozdział 25
-Cześć Emily . - powiedział zadowolony . Blondynka puściła Hazzę i przytuliła Louis'a .
-Hej Lou .
-A ja buziaka nie dostanę .? - zapytał robiąc smutną minę .
-Zamknij się . - zaśmiał się Harry .
Przyjaciele weszli do auta i udali się w stronę domu .
-Dziewczyny są w domu .? - zapytała Mily tuląc się do Harry'ego .-Erica i Caroline są w pracy . Rose chyba też . Nie wiem , zadzwoń do nich . - mówił Tommo .
-A jak tam terapie .? - zapytał Styles .
-Świetnie . Straciłam chęć na sięgnięcia po jakikolwiek narkotyk . Dyrektorka była dumna ze mnie .
-Cieszę się . Tęskniłem za tobą .
-Harry , daj spokój .! Wszyscy tęskniliśmy . - uśmiechnął się Louis .
Po 20 minutach przyjaciele byli już w domu . Emily otworzyła drzwi .
-Jesteśmy .! - krzyknęła . Nagle słychać było bieg . To Monica . Biegła po schodach , aby przywitać się ze swoją przyjaciółką . Niestety , potknęła się na przedostatnim schodku i upadła . Szybko jednak wstała .
-Jak to dobrze znów cię widzieć .! - krzyknęła Monica i podeszła do Emily trochę kulawa . Dziewczyny przytuliły się .
-Boli cię noga .? - zapytała ze śmiechem Emily .
-Nie . Swędzi mnie . - sapnęła z ironią Monica . Dziewczyny udały się na górę , aby trochę porozmawiać . Louis i Harry poszli do pokoju Zayn'a , który jako jedyny z chłopaków był w domu . Usiedli na ziemi .
-Caroline jest w pracy .? - zapytał Louis .
-Tak , razem z Ericą . Ale dzwoniła Car i powiedziała , że wracają dzisiaj wcześniej . Erica dzwoniła do ciebie , ale narzekała , że nie potrafi się dodzwonić .
-A chciała coś konkretnego .?
-Mówiła , że to sprawa życia i śmierci . Wspomniała coś o rodzicach .
-Moich .?
-Nie , nie o twoich Louis . Mówiła o swoich rodzicach . - mówił Malik . Lou podrapał się po głowie i wyszedł z pokoju .
Godziny mijały , nadeszła 17:00 . Wszyscy byli w domu i oglądali jakiś nudny film w telewizji.
-Moi rodzice przyjeżdżają . - oświadczyła Erica nie spuszczając wzroku z ekranu .
-Kiedy .? - zapytał Louis .
-Jutro będą . Zamierzałam ci o tym powiedzieć mój drogi , ale nie odbierałeś telefonu . Czy mogłabym was prosić o to , żebyście się jakoś w miarę zachowywali .? - zapytała Rica spoglądając na swoich przyjaciół błagalnym wzrokiem .
-Hm .. kusząca propozycja . Zastanowimy się nad tym . - oświadczył ironicznie Zayn . Erica rzuciła w niego poduszką .
-To jak będzie .?
-Spoko , będziemy grzeczni . - zakomunikował Liam .
-Ile jeszcze tygodni nam zostało .? - zapytała Monica .
-Nie rozumiem . Tygodni do czego .? - dopytała Emily .
-No jak to .? Chłopcy jadą …
-Chodź Emily , musimy porozmawiać . - przerwał Harry i zabrał swoją dziewczynę do pokoju . Blondynka zdziwiona usiadła na łóżku . Styles usiadł tuż obok .
-O czym mówiła Monica .? Dokąd jedziecie .?
-Eh … Mamy przesuniętą trasę koncertową . Jedziemy za jakieś dwa lub trzy tygodnie . Simon do nas zadzwoni . - zakomunikował . Emily zamarła . Zrobiło jej się smutno . „Tylko tyle czasu razem .? Nie rób mi tego , błagam .” - myślała .
-O .. - wyjąkała cichutko .
-Emily przykro mi .
-Mi tym bardziej . Ale skoro już mamy być razem , muszę się przyzwyczaić do tego , że będziesz w trasie , albo na wywiadzie , albo na zdjęciach , albo na planie nowego teledysku czy w studiu. Powiem szczerze , że zaskoczyła mnie ta informacja i nie jest mi to na rękę , bo będziemy ze sobą zbyt mało czasu . Oczywiście rozumiem fakt , że jesteś w zespole i musisz tam być . Dlatego też jedź . - mówiła Emily . Harry patrzał na nią z niedowierzaniem . Przecież Mily nigdy nie rozmawiała z nikim w taki sposób . Zawsze używała krótszych , a czasami bezsensownych zdań . Emily złapała Harry'ego za rękę .
-Kochanie , kto cię tego nauczył .?
-Pani Moore . To dyrektorka ośrodka , w którym byłam . Nauczyłam się tam czegoś znacznie więcej niż tylko pozbycia się uzależnienia .
-A ta twoja lokatorka wyszła .?
-Sam .?
-Nie wiem jak się nazywa , nie mówiłaś .
-Została . Wychodzi za dwa dni . - powiedziała . Para postanowiła , że zostanie w swoim pokoju.
Nic się nie działo przez resztę wieczoru . Nadszedł kolejny dzień , sobota . Monica i Rose były w pracy . Emily i Harry postanowili wykorzystać sobotni dzień , aby spędzić go razem . Wybrali się więc na romantyczny spacer . Liam i Niall przebywali w barze , więc w domu zostali tylko Zayn , Louis i ich dziewczyny . Rica i Caroline przebywały w kuchni i rozmawiały , kiedy chłopcy robili to samo w sypialni Caroline i Zayn'a . Nagle Louis zauważył wystający materiał z szuflady .
-Zayn , coś ci wystaje z szuflady . - powiedział pokazując palcem na kawałek niebieskiego materiału .
-Hm .. - mówiąc to Malik podszedł do szuflady i otworzył ją . Wyjął niebieski stanik swojej dziewczyny . Louis pobiegł do swojego pokoju i wrócił z czerwonym biustonoszem Ricy . Obydwoje założyli sobie bieliznę na klatkę piersiową i zaczęli udawać Ricę i Caroline . Wyszli z pokoju i zaczęli się wygłupiać .
-Oddawajcie to .! - krzyknęła Caroline , kiedy zobaczyła swój biustonosz w rękach Zayn'a .
-Nie .! - krzyknął w odpowiedzi Malik . Rica zaczęła gonić Louis'a , a Caroline Zayn'a . Obydwie były na nich złe .
-Jakim prawe w ogóle grzebiecie w naszych rzeczach .?! - zbulwersowała się Erica .
-Jesteście naszymi dziewczynami , więc mamy prawo wiedzieć co nosicie . - zaśmiał się Lou . Pary biegały po całym domu . Nagle Louis i Zayn stanęli obok okna na piętrze .
-Ani kroku dalej .! - krzyknął Zayn . Chłopcy machali stanikami , które wystawili za okno .
-Przestańcie się wygłupiać .!
-Cicho Rica .!
-Louis nie uciszaj mnie .!
-Boże , zachowujecie się jak dzieci . Podejdźmy normalnie . - zaproponowała Caroline . Dziewczyny podeszły do chłopców . Przyjaciele uśmiechnęli się do siebie i wyrzucili bieliznę przez okno . Pech chciał , że Simon wchodził do domu chłopaków , gdy nagle spadły mu na głowę staniki dziewczyn .
-A cóż to takiego .? - zapytał oszołomiony . Z domu wyszły Caroline i Rica . Gdy zobaczyły Simon'a , zawstydziły się .
-Simon , masz nasze staniki na głowie . - sapnęła zakłopotana Caroline .
-Przepraszamy , ale to ..
-Niech zgadnę . To wina chłopców .?
-Tak . Simon przepraszamy cię bardzo . Tak nam wstyd . - mówiła Rica . Cowell uśmiechnął się , zdjął staniki z głowy i oddał je dziewczynom . Cała trójka weszła do domu . Widok Simon'a wzbudził w chłopcach zdziwienie .
-A co ty tu robisz .? - zapytał Louis . Simon usiadł na kanapie w salonie .
-A jak ci się wydaje .?Musicie się nauczyć odbierania telefonów , bo najwidoczniej zapomnieliście do czego służy zielona słuchawka . Dzwoniłem , ale żaden z was nie odebrał . Nawet Harry , Liam i Niall . Właśnie , gdzie oni są .?
-Harry jest z Mily , a Niall i Liam w barze . - wytłumaczył Zayn .
-Nie będziemy im w takim razie przeszkadzać .
-Dobrze . Powiedz nam , co cię sprowadza w nasze skromne progi .? - dopytał Malik .
-Zayn , nie myśl sobie , że nie wiem co robicie swoim dziewczynom . W ogóle się dziwię , że z wami wytrzymują .
-Ale co my im robimy .? Nie robimy nic złego . - zaśmiał się Louis .
-Zabawa w „Kto złapie staniki .?” nie zakończyła się waszym sukcesem , bo bielizna dziewczyn wylądowała na mojej głowie . Jednak nie chodzi mi o to i te wszystkie rzeczy , które się tu dzieją . Chociaż wolałbym nie wiedzieć , co się tu dzieje . Przyszedłem tu , bo chodzi o trasę i mam dla was pewne wiadomości .
-Dotyczą trasy .? - zapytała Caroline .
-Tak moja droga . Wolałbym , żebyście nie brały udziału w naszej rozmowie . - powiedział stanowczo Simon . Caroline i Rica wyszły z salonu i wróciły do kuchni . Rozmyślały o tym , co mógł powiedzieć im Simon . Oprócz tego , Rica była kłębkiem nerwów , bo dzisiaj mieli przyjechać jej rodzice .
Po godzinie Cowell wyszedł z salonu . Chłopcy pożegnali go w przedpokoju .
-Spotykamy się za dwa tygodnie . - zapowiedział Simon .
-Oczywiście . - odparł Zayn .
-Powiemy reszcie , kiedy wrócą do domu .
-Dobrze Lou . Ja muszę iść . Trzymajcie się dziewczyny .!
-Pa .! - krzyknęły równo . Zayn i Louis udali się do salonu , aby zobaczyć coś ciekawego . Ani Caroline ani Rica nie pytały o szczegóły rozmowy , bo wiedziały , że chłopcy niczego im nie zdradzą , dopóki nie dowie się o tym reszta zespołu .
Gdy nadeszła godzina 13:30 , wszyscy byli w domu .
-Sorry dziewczyny , ale musicie wyjść na chwilę stąd . - zapowiedział Malik .
-Znowu .? - zapytała ze zmęczeniem Erica .
-Yhym …
-Dobra , chodźcie . - powiedziała Rose . Dziewczyny wyszły z salonu i udały się do kuchni . Nagle ktoś zapukał do drzwi .
-A kto to może być .? - zapytała Erica .
-Nie wiem . Pójdę zobaczyć . - oświadczyła Emily i pobiegła do drzwi . Kiedy je otworzyła dwoje ludzi z torbami .
-Dzień dobry . - powiedziała zdziwiona .
-Witaj Emily . Czy jest Erica .? - zapytał mężczyzna . „Oh nie , to jej rodzice .!” - pomyślała .
-Tak . Rica i reszta jest w kuchni . Proszę wejść . - powiedziała uśmiechnięta .
-Dziękujemy . - powiedziała mama . Państwo Rooney weszli do środka , zdjęli buty i położyli bagaże obok drzwi . Zakłopotana Mily zaprowadziła ich do kuchni .
-Mama .! Tata .! - krzyknęła uradowana Rica . Przytuliła ich bardzo mocno .
-Hej . Hey Caroline . - przywitał się tata Ericy , Tom .
-Cześć wujku , cześć ciociu . - powiedziała z entuzjazmem . Reszta dziewcząt również się przywitała .
-Wpuściłabym was do salonu , ale tam są chłopcy i prowadzą ważną rozmowę . - wytłumaczyła Rica . Mama poprawiła sobie włosy i rzuciła promienny uśmiech .
-Może państwo się czegoś napiją .? - zapytała Rose .
-Tak , chętnie . Poproszę kawę z mlekiem , a ty Sandro .?
-Woda w zupełności mi wystarczy . Ale nie fatyguj się Rose , poradzę sobie . Nie jestem kaleką . Gdzie macie wodę .? - zapytała nie przestając się uśmiechać . Monica wskazała palcem dzbanek z wodą . Pani Rooney podziękowała .
-Proszę , to pańska kawa . - mówiąc to Rose podała tacie swojej przyjaciółki filiżankę kawy .
-Dziękuję ci . Wstydziłabyś się Rica . To ja tu przyleciałem z mamą , żeby zobaczyć jak mieszkasz , poznać w twoich przyjaciół , a ty nawet staremu ojcu kawy nie zrobisz , tylko wyręczają cię przyjaciółki . - zaśmiał się tata .
-Oh , daj spokój . Następnym razem ci zrobię . - sapnęła i puściła oczko do swojego taty . Nagle drzwi z salonu otwarły się .
-Ej , możecie wejść .! Już skończyliśmy rozmowę .! - krzyknął Liam . Dziewczyny spojrzały na siebie i uśmiechnęły się .
-Spokojnie mamo , to był Liam . - powiedziała i zaprowadziła swoich rodziców do salonu . Tuż za nimi podążały Caroline , Rose , Emily i Monica . Gdy chłopcy zobaczyli gości , trochę się zakłopotali .
-Dzień dobry .! - krzyknęli wspólnie i pomachali . Tata odmachał im z tradycyjnym uśmiechem.
-Siadajcie . - powiedziała Caroline .
-Ładnie mieszkacie . - zachwycała się mama .
-Dziękujemy . W ogóle się nie przedstawiliśmy . Ja jestem Zayn , to Niall , ten obok to Liam , Harry i na końcu Louis .
-Miło nam . Louis'a zdążyliśmy poznać .
-Tak mamo …
-A jak minęła państwu podróż .? - zapytała Emily .
-Kochana , nie mów tak do nas . Po prostu zwracaj się do nas tak , jakbyśmy byli twoją rodziną. To dotyczy również was dziewczyny . - oświadczyła mama Ricy .
-A co do podróży , to minęła świetnie . - odparł tata .
-Cieszymy się . - powiedział Niall . Nagle zadzwonił telefon ukochanej Louis'a .
-Sorry , muszę odebrać . To szef . - powiedziała i wyszła . Matka spojrzała na nią desperackim wzrokiem . Po chwili wróciła .
-Co to za maniery , Rica .? - spytała szeptem mama .
-Dobrze , wyluzuj .
-Uhm .. - parsknęła pani Rooney . Rozmowa zaczęła się kleić . Każdy opowiadał swoje historie. Nie tylko z dzieciństwa , ale z różnych okresów .
-Widziałam kiedyś podwójną tęczę . - powiedziała Emily .
-Serio .? Gdzie .?
-Zaskoczę cię Niall : na niebie .!
-Wow ..
-Czujesz się zaskoczony . Tak też myślałam . - sapnęła z ironią Mily . W salonie wybuchł śmiech .
-Chłopcy , może pogramy w piłkę na tarasie .? - zapytał tata .
-Tom , ja myślę , że chłopcy nie mają ochoty na grę .
-Ale dlaczego pani tak sądzi .? My chętnie zagramy . - uśmiechnął się Zayn . Chłopcy zabrali piłkę i razem z tatą swojej przyjaciółki , wyszli na taras . Podzielili się na dwie drużyny .
W pierwszej byli Zayn , Louis i tata Ricy , a w drugiej Harry , Liam i Niall .
-Nie będziemy się nudzić same w domu . Może pokażę ci Londyn . Nigdy tu nie byłaś mamo .
-Wspaniały pomysł . Czy któraś z was idzie z nami .?
-Ja pójdę . - powiedziała Rose .
-Ja też . Nie mam nic do roboty . - dodała Caroline . Dziewczyny zabrały swoje torebki i wyszły z domu . Kiedy drzwi się zamknęły , Emily poszła do pokoju , aby pouczyć się trochę przed próbnymi maturami . Monica również dała się do swojej sypialni . Zalogowała się na TT i zaczęła Tweetować ze swoimi znajomymi .
Nadszedł wieczór . Caroline , Rose , Rica i jej mama wróciły do domu . To samo zrobili chłopcy . Goście odpoczywali w pokoju gościnnym po męczącym dniu . Emily właśnie studiowała książkę z biologi , kiedy do pokoju wszedł Harry .
-Musimy porozmawiać . - zaczął .
-Ale ja się uczę w tym monecie .
-Kochanie odłóż ten podręcznik . To co chcę ci powiedzieć jest ważne .
-No dobra . - mówiąc to Mily usiadła na łóżku .
-Był tutaj Simon .
-No i co .?
-Przyszedł powiedzieć nam nową informację na temat trasy . Chcę ci o tym powiedzieć . - mówił . Emily spodziewała się najgorszego . Gdy usłyszała słowo „trasa” miała czarne myśli .
-Mów dalej .
-Trasa odbędzie się znacznie szybciej niż sądziliśmy .
-Ale ... ale … - jęknęła bezradnie . Harry schował dłonie Emily w swoich .
-Zaczekaj . Simon powiedział coś , co sprawiło , że byliśmy zaskoczeni .
-No nie bądź taki tajemniczy .! Powiedz wreszcie .!
-Jedziecie z nami . - oświadczył . Mily przytuliła go bardzo mocno .
-Wariat . - rzuciła śmiejąc się . Tymczasem kolejna blondynka , Monica , goliła sobie nogi . Śpiewała , wygłupiała się . W końcu przestała , ubrała piżamę i już miała wejść do swojego pokoju , gdy zobaczyła krew . Położyła się na podłodze .
-Krwawię .! - krzyknęła . Niall , Emily , Rose i rodzice Ricy wyszli zobaczyć co się dzieje .
-Co się dzieje .?! - zapytał zszokowany Niall .
-Nic , tylko przecięłam się niechcący maszynką , gdy goliłam nogi . I leci mi krew . - powiedziała nieco spokojniej Monica . Rose i Emily uśmiechnęły się do siebie i poszły do siebie.
-Przepraszam za moją dziewczynę .
-Nic się nie stało . - powiedziała mama .
-Ale proszę zrozumieć , ona czasem tak ma .
-Niall .! - oburzyła się Monica .
-Ale nic się stało , drogi chłopcze . Dobranoc . - powiedział uśmiechnięty tata i razem z żoną poszedł do pokoju , w którym spali .
-I jak ja mam cię zabrać w trasę .? - zapytał Horan .
-Trasę .?
-Chodź , wytłumaczę ci wszystko . - mówiąc to Irlandczyk pomógł wstać Monice z ziemi i poszedł z nią do sypialni .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest 25 rozdział..! Mamy nadzieje że się podoba..! ;D
Ok. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o naszych bohaterkach np. co lubią jeść , ich ulubiony kolor . Po prostu zapytajcie ich na ask.fm
Monica >>> http://ask.fm/ThePepsiMonica
Emily >>> http://ask.fm/LifeEmily
Erica >>> http://ask.fm/Riiicaaaa
Caroline >>> http://ask.fm/LoveCarolinee
Rose >>> http://ask.fm/SweetRoseee
fajny rozdział zresztą wszystkie są super :)
OdpowiedzUsuńJa też się spodziewałam najgorszego, a tu :D Czekam na nn i zapraszam do mnie: directionoverload.blogspot.com
OdpowiedzUsuńFEEEEEEEEEEEEEEEEEEEJKI.
OdpowiedzUsuńemily - shannon rose lane
Monica - emelie nereng
Erica - Kimmy hays
caroline- stacey gurnevich
JAKIE DZIECI !!! WYMYSLAJA JAKIES GOWNA JAK WY ICH WOGULE NIE ZNACIE , JESTESCIE ZALOSNE I PODAJECIE SIE ZA KOGOS INNEGO . POZDRO I NIE USUWAJ CIOTO KOMENTARZY BO CO BOISZ SIE ZEBY KTOS ZOBACZYL JAK NAPRAWDE JEST ? MYSLISZ ZE LUDZIE W TO UWIERZA? HAHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHA.
Odezwał się debilizm naszego kraju! xD
UsuńBloga piszą dwie osoby czyli Zuza i Ada naucz się czytać.Dziecko to ty jesteś bo ile razy można Ci tłumaczyć jedno i to samo!. Żałosna i ciota to może być twoje przyjaciółeczka o ile ją masz.
UsuńBOHATERKI SĄ WYMYŚLONE I MAJĄ PRAWO WYGLĄDAĆ JAK FEJKI.! EMILY , ERICA , CAROLINE , ROSE I MONICA NIE ISTNIEJĄ SĄ TYLKO WYMYŚLONE DO OPOWIADANIA.! JA I ADA ZROBIŁYŚMY BOHATERKOM ASK ŻEBY CZYTELNICY MOGLI SIĘ CZEGOŚ O NICH DOWIEDZIEĆ. NA PRZYKŁAD KTOŚ SIĘ ZAPYTA CO ROBI NIALL? TO ZAWSZE ODPOWIEDZI BĘDĄ POWIĄZANE Z OPOWIADANIEM.! EMILY W PRAWDZIWYM ŻYCIU PO ZA OPOWIADANIEM NIE POZNAŁA HARRY'EGO DLATEGO ŻE ONA NIE ISTNIEJE.! ROZUMIESZ CZY TRZEBA POWTÓRZYĆ?! WIĘKSZOŚĆ NASZYCH CZYTELNIKÓW TO ROZUMIE.
O ty kurwo .! Masz coś do nas .!? To powiedz nam to w twarz .! Proszę bardzo , mogę ci podać mój numer telefonu i możesz mi wszystko wykrzyczeć , ale zapewniam cię , że ja ci powiem dwa razy więcej niż ty mi . I zjebie genetyczny nie bądź taka do przodu , bo cię z tyłu braknie . A jak już chcesz coś pisać na asku od dziewczyn , to pisz kurwo z konta . BO JESTEŚ KOZAK W NECIE A PIZDA W ŚWIECIE .! Taka jest prawda .!
UsuńA żałosna to jest twoja zjebana matka , bo urodziła takiego kalfasa jak ty .! I ciotą jesteś Ty i KURWA ZAMKNIJ TEN POJEBANY RYJ .! Zazdrościsz , bo jesteśmy pomysłowe i robimy wszystko , żeby nasi Czytelnicy wiedzieli dużo o naszych bohaterkach .! Hahaha , gdybyś ty bloga napisała to czytałby go jedynie ten gościu z Życia Lamusa na Facebooku . Może jemu też powiesz , że jest fake .? Żałosna jesteś i pojebana .!
Żebym cie tu już więcej larwo nie widziała , bo nie potrzebujemy tu takich debili jak ty .! Chcesz solo .?! To proszę bardzo .! Założę się , że masz 12 lat , bo nie wiesz nawet , że nazwy własne pisze się wielką literą . Więc radzę ci najpierw wziąć się za naukę , a potem kurwa pisać .! Bo tak to ty się możesz do kolegów odzywać , ale nie do nas .! Nie pozwolę sobie , żeby jakiś smarkaty dzieciak się na moim blogu wymądrzał i mnie oraz moją przyjaciółkę obrażał .! Chcesz gadać .?! To pisz na asku Z KONTA .! Nie piszesz , bo co .? Bo wiesz , że masz brzydki ryj , nie jesteś kreatywna i nie wymyślisz nic lepszego .?! ha ha .! Założę się , że tak jest .! Uwierz mi , że tylko ty jesteś tak mało inteligentna , żeby nie zrozumieć tego , że Monica , Emily , Caroline , Erica i Rose są postaciami z opowiadania i mają pełne prawo do tego , aby wyglądać jak fake . Teraz może ja powinnam cię hejtować , bo oddychasz , albo za to , że w ogóle się urodziłaś .?! Chętnie to zrobię . Może wtedy zrozumiesz jak to z naszymi bohaterkami jest .!
A tak na marginesie , jak już się kurwa wyrażasz to zauważ , że jestem JA I ZUZA , czyli dwie osoby . Ha Ha Ha .! Masakra ... Muszę skonsultować się z twoim nauczycielem z polskiego , uśmieje się jak koń . Z resztą i tak ma niezłą bekę jak cię widzi . :D . Bo za fajna nie jesteś - ani z tyłu ani z przodu . : )
Mówiłam , że teraz będę cię hejtować .? Więc licz się z tym , że tak już będziesz miała z mojej strony jak dodasz jeszcze raz taki komentarz ; ) .
Wymyślamy jakieś gówna .? Gówno to wymyślili twoi starzy jak cię kurwa robili pod śmietnikiem z żulami i kalekimi psami . : D .
Nie usuwamy komentarzy , bo boimy się , że ktoś się dowie , bo wszyscy jakoś to rozumieją , że aski dziewczyn są zrobione dla Czytelników , a nie dla takich kurw z peronu jak ty : * .
Moja babcia śmieje się lepiej niż ty .
PS: I jak jeszcze raz cię tu zobaczę , to pogadamy na asku . Znajdę cię , a uwierz mi , że ja i Zuza mamy pewne triki ; > . Więc zastanów się dwa razy zanim coś powiesz/napiszesz .
Tyle z mojej strony , dziękuję bardzo ; ** .
ADA
Ty to nawet nie jesteś ani z przodu ani z tyłu xD Dzieciak neo i tyle. Popatrz na siebie! Nie znasz ich a już musisz ich wyzywać? Znasz takie powiedzenie jak ,,Nie ocenia się książki po okładce''? Chyba nie. Więc zamknij swój zjebany krzywy ryj i nie komentuj tutaj bo w ogóle nikt Cię nie słucha! Co ty kurwo myślisz? Cze jak napiszesz z Anonima to będziesz już kozak i ogólnie?! Czasami to aż mi się chce śmiać i płakać jednocześnie bo w Polsce są takie zjebane skurwiele jak ty. Kurwa myślisz sobie że napiszesz długi komentarz to będziesz królową internetu?! Idź pizdo do psychologa! Ja tam bronie ten blog bo to jest mój ulubiona strona i często na niego wchodzę! Jak nie masz nic do roboty to se kurwa inne blogi napierdalaj śmieciami!! Zostaw tą stronkę w spokoju bo żadna z ciebie Directioners ani nic z tych rzeczy!!! Jeżeli chcesz coś jeszcze napisać, to możesz sobie zdanie zostawić dla siebie.
UsuńBez odbioru,
Klaudia :**
Em , Klaudia . Czy to było do tamtej laski czy raczej do mnie .? Jedyny długi komentarz to mój więc xD .
UsuńADA ( Admin 2 )
Ada to było do tamtego anonima. Zuza xoxo
UsuńOoo jezus !Przepraszam! Myślałam że ten anonim to tamta! Przepraszam nie chciałam ^^
UsuńSpoko . ; )
UsuńTylko jak jest anonim z dopiskiem na końcu "ADA" to ja : D
ADA
Klaudia , wiem przynajmniej co o mnie sądzisz ; ) .
UsuńADA .
twoja*
OdpowiedzUsuńI możemy kasować twoje komentarze bo to nasz blog ;D
Super rozdział. Nie przejmujcie się takimi głupimi komentarzami. Ten blog jest świetny.!!! Kiedy następny rozdział??
OdpowiedzUsuńPoniedziałek / wtorek ; D
Usuń