wtorek, 23 kwietnia 2013

Opowiadanie o One Direction Rozdział 26


Rozdział 26

  Minęło kilka dni . Niall i Zayn byli w kuchni i przygotowywali śniadanie . Nagle do pomieszczenia weszła mama Ricy . Wszędzie panował niemożliwy bałagan .
-Dzień dobry . - przywitał się Zayn .
-Cześć chłopcy . Co tu się stało .? Tu wygląda jakby stado bydła przebiegło dwa razy .
-Tak właśnie wygląda kiedy ja i Zayn robimy coś do jedzenia . Nie tylko my . - powiedział uśmiechnięty Niall .
-Skoro już wstałam to może ja zrobię śniadanie . Wy nakryjecie do stołu .
-Nie , nie . Pani jest tu gościem . - protestowali chłopcy .
-Ale nie wygłupiajcie się . Przez ten cały czas obsługiwaliście nas , więc teraz zmiana ról . Jesteśmy tu ostatni dzień . Nakryjcie do stołu i obudźcie za 10 minut wszystkich . - mama uparła się . Chłopcy nic nie mogli już poradzić , dlatego zrobili to , o co prosiła ich pani Rooney.
  Po 20 minutach posiłek był gotowy .Przy stole siedzieli wszyscy oprócz Emily i Monicy , które jeszcze spały .
-Dziś wyjeżdżamy . - zakomunikował tata Ricy .
-O której .? - zapytała Erica .
-O 14:30 mamy lot . - odpowiedziała mama . Nagle ktoś zapukał do drzwi .
-Kogo przywiało o tej porze do nas .? Pójdę zobaczyć . - powiedziała Caroline i pobiegła zobaczyć kto przyszedł . Otwarła drzwi i zobaczyła swojego tatę . Przywitali się uściskiem i weszli do salonu.
-Paul .! - krzyknął tata Ericy , kiedy zobaczył swojego brata .
-Tom .! - odpowiedział i przytulił swojego brata , bratową oraz swoją chrześnicę Ricę .
-A ja jestem Niall . - powiedział Horan z uśmiechem .
-Tak , wszyscy to wiemy . - odparł Louis .
-Tato , a to jest właśnie Zayn . - powiedziała Caroline pokazując palcem na swojego ukochanego .
-Dzień dobry . - przywitał się Malik .
-Witaj . - odpowiedział tata Caroline .
-Jakież to urocze . - zachwycił się Harry .
-W twoim wykonaniu na pewno by nie było urocze . - sapnął z ironią Louis .
-Kiedy przyjechaliście .? - zapytał tata Caroline .
-Kilka dni temu . Tom miał wolne , ja też , więc postanowiliśmy odwiedzić nasze dziewczyny . I tak się nic nie zmieniły . - zaśmiała się mama .
-Może pojedziemy do mnie .?
-Paul , bardzo chętnie , ale mamy o 14:30 lot . - powiedział tata Ricy .
-Spokojnie , zawiozę was .
-W takim razie jedźmy .
-A jesteście spakowani .?
-Tak.
-W takim razie ja już będę czekał w aucie . - powiedział tata Caroline , pożegnał się ze wszystkimi i wyszedł z domu . Rodzice Ericy położyli swoje bagaże obok drzwi i również zaczęli się żegnać ze wszystkimi .
-Tylko macie na siebie uważać . - powiedziała mama Ricy wycierając łzę . Pożegnanie z córką i jej przyjaciółmi było dla niej ciężkie .
-Pa chłopaki . Naprawdę miło było nam was poznać . - powiedział tata ściskając dłoń każdego z nich.
-Nam również . - odpowiedział Liam .
-Idziemy już . Zadzwonimy kiedy będziemy w Polsce . Pa .
-Pa mamo , pa tato . - mówiąc to Rica wyszła ze swoimi rodzicami , aby im pomachać . Odjechali . Dziewczyna weszła z powrotem do domu . Wszyscy rozeszli się do swoich pokoi .
 W swojej sypialni Rose rysowała . Była skupiona na swoim zajęciu . Nuciła sobie coś po cichu. Liam zaczął pakować swoje rzeczy , ponieważ jutro mieli wyjechać w trasę . Postanowił powiedzieć Rose o tym , że dziewczyny jadą razem z nimi .
-Rose ..
-Hm .?
-Wiesz , że jest coś o czym musisz natychmiast wiedzieć .?
-Teraz już wiem . Mów co się dzieje .
-Simon postanowił , że pojedziecie razem z nami w trasę . - powiedział wkładając swoją koszulę do torby . Rose odłożyła gotowy obrazek na biurko , podeszła do Liam'a i przytuliła się do niego.
-Mówisz prawdę .?
-Tak .
-W takim razie zacznę się pakować . - powiedziała i dała buziaka swojemu chłopakowi .
 A co robiła reszta .? Louis i Erica wspólnie śpiewali „More Than This” . Kiedy piosenka się skończyła , Louis wysłał SMS do swojej dziewczyny z innego numeru .
„PAKUJ SIĘ ! JEDZIESZ Z NAMI W TRASĘ !”
Erica pokazała mu telefon .
-A co to .?
-SMS . Nie widzisz .? Jaka trasa .?
-Nasza . To byłem ja . - uśmiechnął się . Rica szturchnęła go w ramię . Wyciągnęła z szafki czarną torbę z REEBOK'a i zaczęła pakować swoje rzeczy , kiedy nagle coś jej się przypomniało.
-Lou ..
-Tak .?
-Moja mama za tobą nie przepada .
-Hm .? Dlaczego .? - zapytał zdziwiony .
-Gdy wsiadała do auta powiedziała mi , że nie ma nic do ciebie , ale boi się , że jesteś jak chłopcy z innych zespołów. Ona się po prostu martwi . - mówiła .
-Oo … Podaj mi jej numer .
-Po co ci .?
-Będą z nią na ten temat dyskutował . Albo nie dawaj . Sam sobie wezmę . - mówiąc to Tomlinson sięgnął po telefon swojej dziewczyny i spisał numer pani Rooney . A co słychać u Caroline i Zayn'a .? Para była na romantycznym spacerze . Zayn kupił swojej dziewczynie bukiet czerwonych róż .
-Dziękuję . - powiedziała Caroline całując go w policzek .
-Piękne kwiaty dla pięknej dziewczyny .
-Już nie przesadzaj .
-Nie bądź skromna . Wiesz , że jesteś prześliczna i nie zamieniłbym cię nawet na Miss Świata .!
-Kochany jesteś . - para znów się pocałowała . Caroline wtuliła się w jego bluzę . Chłopak objął ją i mocno przytulił .
-Kiedy wrócimy do domu musisz się szybko spakować . - oświadczył .
-Wyjeżdżamy gdzieś .?
-Uhm .
-Gdzie .? - zapytała podekscytowana .
-Simon powiedział , że możecie jechać z nami w trasę . Dlatego musisz się spakować , bo jutro z samego rana jedziemy i nie będzie już czasu . - powiedział . Caroline ucieszyła się .
-Nie kłamiesz .?
-Nie .
-No to wracajmy do domu .
-Chcesz .?
-No tak . Muszę się spakować , a przecież ja nie wiem co ja mam ze sobą zabrać .
-Ciuchy , bieliznę , szczoteczkę do zębów …
-Zayn .!
-Żartowałem . - zaśmiał się . Para bez namysłu udała się w kierunku domu .
W tym samym czasie Monica i Emily grały w chińczyka w salonie .
-Oszukiwałaś . - zarzuciła swojej przyjaciółce Emily . Monica popatrzała na nią zdziwiona .
-Oszukiwałam .? Masz podstawy , aby tak sądzisz .?
-Rzucałaś kostką dwa razy .
-Co .?! Ha ha .! Pierwsze słyszę .! - między dziewczynami doszło do ostrej wymiany zdań na temat gry . Jednak po chwili zabawna kłótnia o głupią grę , przerodziła się w coś mocniejszego. Pionki latały po całym pomieszczeniu , a plansza walała się po podłodze . Blondynki nie potrafiły dojść do porozumienia .
-Idź się lepiej uczyć , bo za niedługo masz maturę , a nic nie potrafisz .!
-Nie rozkazuj mi .! Nie jesteś moją matką .!
-Ale jestem starsza , a twój poziom inteligencji nie przerasta nawet piasku . Ha ha .! Co ja opowiadam .! Ty nie masz poziomu .!
-Jesteś stara i głupia jak but z lewej nogi .! Jak Niall może chodzić z takim egoistycznym i zarozumiałym pustakiem jak ty .?! Żal mi chłopaka .
-Ooo nie .! Miarka się przebrała .! Odszczekaj to co powiedziałaś gówniaro .!
-Nie jestem psem debilko .!
-Zamknij się kretynko .!
-Wal się na ryj i hamuj zębami .!
-Ja je przynajmniej mam .! I nie jestem jakąś ćpunką , która siedziała w ośrodku za narkotyki i mam jakieś normalne towarzystwo .! A nie jakaś patologia .!
-Patologią jesteś ty .! Od moich znajomych trzymaj się z dala , bo są 100 razy lepsi niż ty .! Wyrachowana blondynka . Ha ha .! Sądzisz , że praca w FITNESS CLUB'ie uczyni cię gwiazdą .? Ha ha ha .! Zaraz zrobię trzy salta w tył ze śmiechu .!
-Jesteś żałosna aż przykra .! Weź już się zamknij , bo nawet jak mówisz to fałszujesz . Spójrz do lustra , wyglądasz jak Chopin po koncercie .
-Założę się , że jakbym rzuciła tobą o ścianę , to by spokojnie 10 kilo tynku spadło z twojej twarzy .
-No wypraszam sobie , bo mam delikatny makijaż .! Spójrz na siebie . - dziewczyny nie potrafiły się opanować . Nagle do salonu weszli Niall i Harry . Słysząc jakieś krzyki z dołu , postanowili działać . Dziewczyny kłóciły się w polskim języku , dlatego chłopcy nic nie rozumieli . Monica i Emily zaczęły się szarpać .
-Co tu się dzieje .?! - oburzył się Harry trzymając mocno Emily .
-Zachowujecie się jak małpy w zoo .! - krzyknął Niall próbując zatrzymać Monicę przed atakiem na Emily .
-Nigdzie z nią nie jadę .! - krzyknęła Monica wyrywając się Niall'owi . Dziewczyna pobiegła ze złością do swojego pokoju .
-Ja nie jadę z nią .! - odpowiedziała podniesionym tonem Emily i zrobiła to samo co Monica . Harry i Niall popatrzeli na siebie .
-O co im chodzi .?
-Uwierz mi Harry , że nie mam pojęcia . Nie mówię po polsku .
-Trzeba będzie się ich zapytać . One są jak siostry .
-A sądzisz , że siostry się nie kłócą .?
-Kłócą się , ale nie aż tak jak one . Sam widziałeś , że nigdy do tej pory się nie pokłóciły ani się nie pobiły .
-Musimy rozwiązać tą zagadkę . Chodźmy do nich . - powiedział Niall i razem ze swoim przyjacielem poszli do swoich pokoi .
  Następnego dnia wszyscy wstali około 8:00 . Wszyscy za wyjątkiem Emily .
-Nie jedziesz .? - zapytał smutny Harry .
-Nie . Przepraszam , ale nie będę siedziała obok tej blond małpy , a poza tym mam mecz dzisiaj.
-Jaki mecz .? Dlaczego mi nie powiedziałaś .?
-Bo nie było o czym . Harry , twój autobus już jest . Musicie jechać .
-To pa .
-Pa . - para pocałowała się . Harry zszedł na dół ze swoimi walizkami . Emily stanęła obok okna i wpatrywała się w okno . Widziała jak jej przyjaciele wsiadają do autobusu i odjeżdżają . Nie pomachała im jednak . Odjechali . Emily została sama w domu z kotem . Czuła się dziwnie w dużym domu . Zaczęła się jednak pakować , ponieważ miała mecz siatkówki . Spakowała do torby strój , wodę , buty , dezodorant , ręcznik i wszystkie rzeczy , które będą jej potrzebne . Spojrzała na swój telefon . Chciała napisać SMS do Monicy .
-Nie będę do niej przecież pisała .! Zaczęła to niech pierwsza przeprosi … - powiedziała sama do siebie . Odłożyła komórkę na szafkę i poszła do kuchni . Nalała sobie wody do szklanki . Właśnie miała wracać do pokoju , kiedy ktoś zapukał . „Kto to może być .?” zapytała sama siebie . Otawarła drzwi i uśmiechnęła się . To jej koleżanka Jane .
-Hej . Wejdź . - mówiąc to Emily wpuściła Jane do środka .
-Co u ciebie tak cicho .?
-Wszyscy są w trasie .
-Jakiej trasie .?
-Koncertowej . Też miałam jechać , ale …
-Ale co .?
-Ale jest mecz i pokłóciłam się z Monicą . - Emily opowiedziała całe zdarzenie od początku do końca . Jane nie mogła w to uwierzyć . Mily często jej opowiadała o swojej przyjaciółce . Z opowiadań wynikało , że Emily i Monica są dla siebie jak siostry .
-Nie , no wkręcasz mnie .
-Nie wkręcam cię . Jestem jak najbardziej poważna .
-Nie wiedziałam , że macie czasami takie kłótnie .
-Ja też nie wiedziałam . Jane , to się zdarzyło pierwszy raz . Owszem , miałyśmy między sobą ciche dni spowodowane kłótnią , ale nie aż tak .!
-Z pewnością się pogodzicie .
-Tak , już biegnę wyciągnąć jej rękę na zgodę . Ja pierwsza jej przepraszać nie będę , sama zaczęła .
-Aha . Rób co uważasz , ale ja bym mimo wszystko ją przeprosiła , bo uważałabym , że to moja najlepsza przyjaciółka i nie chcę jej stracić .
- powiedziała Jane . Emily popatrzała na nią i machnęła ręką .
-Musimy iść . - powiedziała Mily . Po tych słowach dziewczyny zabrały swoje torby i wyszły z domu .
  W tym samym czasie chłopcy rozmawiali w autobusie .
-Dlaczego Emily nie pojechała .? - zapytała zaciekawiona Rose . Wzrok wszystkich padł na Monicę . Blondynka spojrzała się na nich .
-No co się tak patrzycie jakbym wam bułkę z masłem obiecała .?
-Ona ma dzisiaj jakiś mecz . - powiedział Harry . 
-No . Harry odpowiedział wam na wasze pytanie . - mówiąc to Monica założyła ręce .
-Zayn , musimy iść porozmawiać . Teraz . - powiedziała Rica . Przyjaciele poszli w inne miejsce , aby na spokojnie pogadać . Poszli do kuchni .
-Kochasz Caroline .?
-Y … a co to za pytanie .? Oczywiście , że ją kocham .
-Bo widzisz mi się wydaje , że ją okłamujesz .
-Co .?! - Malik wybuchnął . Zaszokowała go myśl przyjaciółki .
-No widziałam cię przecież z jakąś dziewczyną . Nie udawaj …
-O co ci dziewczyno chodzi .?! Słyszysz w ogóle co ty mówisz .?!
-Nie podnoś na mnie głosu .!
-Ale weź się zastanów co ty do cholery gadasz .!
-Mówię to co widziałam i się pytam czy zdradzasz moją kuzynkę .! Jeśli tak to się przyznaj .
-Nie będę się do niczego przyznawał , bo nie zdradzam jej .! Zrozum to .! A może Louis cię zdradza .?!
-Co .?!
-To .!
-Co ty pieprzysz .?!
-To samo co ty mi .! To , że byłem z koleżanką na mieście , nie oznacza , że od razu z nią jestem .! Trochę się zastanów kobieto .!
-Dobra , nie drzyj się na mnie , bo nie masz koleżanki przed sobą .!
-A niby kogo .?!
-Nikogo .! Odwal się .
-Sama zaczęłaś .!
-I sama skończę .! - krzyknęła Erica i poszła położyć się na łóżko Louis'a . Zayn wrócił do swoich przyjaciół cały zdenerwowany . Usiadł obok Caroline . Dziewczyna złapała go za rękę .
-Wszystko dobrze .?
-Tak … - odparł biorąc głęboki oddech .
-Tak … - odparł biorąc głęboki oddech .
  A co słychać u naszej kochanej Emily .? Blondynka właśnie zaczynała mecz . Chwyciła swój telefon , bo dostała SMS . Uśmiechnęła się , kiedy przeczytała treść : „Życzę powodzenia na dzisiejszym meczu : * . Daj z siebie wszystko .!” .
-Emily , wchodzicie . - zakomunikowała nauczycielka WF'u .
-Już idę . - powiedziała pisząc odpowiedź Harry'emu „Dziękuję : ** . Kocham cię Harry” . Odłożyła komórkę i weszła na boisko . Serwowała jako pierwsza .
-Brawo .! - krzyknęła trenerka kiedy piłka weszła w boisko . Mecz stawał się coraz bardziej emocjonujący . Niestety , w jednej chwili Emily nie odbiła piłki .
-Zepsułaś .! Złaź z tego boiska .! - krzyczała Caterine , która siedziała na trybunach .
-Zamknij się .!
-Emily , uspokój się .! Nie przejmuj się nią , graj . - powiedziała trenerka .
  Minęły dwie godziny . Emily wróciła do domu i zaczęła się pakować . Zadzwoniła do Simon'a . Znalazła jego numer telefonu w rzeczach Harry'ego .
-Tak .? - zapytał Cowell .
-Simon .? Tutaj Emily Davis , dziewczyna Harry'ego .
-Wiem kim jesteś . - zaśmiał się .
-Mógłbyś mnie zawieść na koncert chłopaków .?
-Teraz .? Dlaczego nie pojechałaś z nimi . Sądziłem , że pojechałyście wszystkie .
-Ale miałam ważny mecz dla naszej szkoły i musiałam zagrać . To jak , przyjedziesz czy nie .?
-Okay , będę za … 30 minut . - po tych słowach Simon rozłączył się .
 Po 30 minutach Cowell był w domu chłopaków i jechał z Emily do przyjaciół .
W tym samym czasie chłopcy już śpiewali w  Bournemouth . Dziewczyny siedziały na widowni wśród Directionerek . Śpiewały z nimi i zachowywały się tak , jakby nie były w ogóle dziewczynami chłopców z One Direction . Chłopcy w niektórych piosenkach pokazywali i machali swoim ukochanym ( 6:10 , 9:46 , 10:32 do 10:39 , 10:44 , 11:11 , itp.)


  

 Nagle dziewczyny stojące obok Rose zorientowały się , że są dziewczynami chłopaków . Popatrzały na bluzki każdej z nich ( Rose - http://www.polyvore.com/liiiaaaam/set?id=77147354 Caroline - http://www.polyvore.com/zaaayyyn/set?id=77128541 Monica- http://www.polyvore.com/niallovooo/set?id=77136946 Erica-

-To wy jesteście Caroline , Rose , Emily , Monica i Emily .? - zapytała Klaudia .
-Tak . Ale Emily tu nie ma . - powiedziała z uśmiechem Rose .
-Szkoda . Chciałam sobie zrobić z nią zdjęcie . - sapnęła smutna Ania .
 Rose szepnęła coś do ucha Caroline . Po chwili ukochana Zayn'a podeszła do dziewczynek i przytuliła je .
-Już okay .? Nie smućcie się . - powiedziała głaskając je po głowie .
-Tak . Już dobrze . - powiedziały dziewczynki .
  Chłopcy zaczęli śpiewać covery piosenek . Jako pierwszy śpiewał Zayn .
-Ei Caroline , zobacz jak Zayn zabawnie macha ręką . ( 13:34 do 13:40 ) - powiedziała Erica klaszcząc w ręce . Caroline wybuchnęła ze swoją kuzynką śmiechem .
Nagle obok Ricy stanęła … Emily .! (Ubranie Emily - http://www.polyvore.com/one_direction/set?id=77149294 )
-Już jestem . - powiedziała witając się z przyjaciółkami . Przywitała się ze wszystkimi oprócz Monicy . Ukochana Niall'a spojrzała na nią i spuściła głowę w dół . Emily zrobiła to samo .
  Koncert trwał dalej . Chłopcy zadedykowali swoim dziewczynom piosenki :
Zayn – Goota Be You
Liam & Louis – Moments
Niall – More Than This
Hary – What Makes You Beautiful .
Niestety koncertu nastał koniec . Chłopcy poszli podpisać jeszcze płyty , Caroline , Rica i Rose poszły się przejść . Emily i Monica zostały same w hotelowych pokojach . Żadna z nich nie potrafiła spokojnie siedzieć . Dręczyły ich wyrzuty sumienia spowodowane dzisiejszą kłótnią . Wyszły z pokoju .
-Y … - powiedziały równo , gdy zobaczyły siebie w drzwiach .
-Słuchaj Emily , nie chcę się z tobą kłócić .
-No , ale to zrobiłaś . Tyle , że to też moja wina …
-Uhm …
-I co teraz zrobimy .? Nie odzywamy się do siebie , patrzymy na siebie wrogo …
-Udawajmy , że tego nie było .
-Dobrze , masz rację . Przepraszam . - mówiąc to Emily wyciągnęła dłoń w kierunku Monicy . Ukochana Niall'a spojrzała na nią .
-Ale co ty wyprawiasz .?
-Podaję ci rękę na zgodę .
-Ale ja jej nie chcę …
-Dlaczego .?
-Dlatego . - Monica przytuliła swoją przyjaciółkę .
-Już między nami dobrze .?
-Pewnie .! - krzyknęła Monica i razem ze swoją przyjaciółką zeszły do bufetu , aby się czegoś napić .
-Emily .! - krzyknął Harry , który właśnie wracał z chłopakami z podpisywania płyt . Podbiegł do Emily i przytulił . Para pocałowała się .
-Idziecie z nami do bufetu .? - zapytała Monica .
-Jasne .! - krzyknęli Niall i Harry .
-A wy nie idziecie .? - zapytał Irlandczyk .
-Nie . Idziemy poszukać dziewczyn . - powiedział Tomlinson . Przyjaciele rozeszli się ...


------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No hej! No i jest 26 rozdział. Sorry , że tak długo musieliście czekać. 

Jak myślicie co będzie dalej?
 Zayn spotkał się koleżanką czy naprawdę zdradził Caroline?
Erica i Zayn znowu się pokłócą? 

O co chodzi Erice? Czy chce skłócić Caroline i Zayn'a? Tego dowiecie się w następnym rozdziale..
Napiszcie w komentarzach... Wasza Zuza i Ada xoxo

niedziela, 21 kwietnia 2013

Liebster Award!!!!

Hej. Chciałyśmy bardzo podziękować , że zostałyśmy nominowane do Liebster Awards dzięki Ali. ♥ . Naprawdę nie spodziewałyśmy się tej nominacji i bardzo dziękujemy. Ta nominacja wiele dla nas znaczy. :)

Na czym polega wyróżnienie “Liebster Award”?
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”
Pytania otrzymane przez Ali. ♥ :

1.Imię
Zuza i Ada 
2.Ulubiony kolor
Zuza: Niebieski
Ada: Czerwony
3.Ulubiona część garderoby
Zuza: Nie mam ulubionej
Ada: Ciuchy i buty
4.Ulubiona książka
Zuza i Ada : ,,Siłą Marzen" od One Direction
5.Ulubiony film.
Zuza i Ada : ,,Droga bez powrotu 3 "
6.O czym najczęściej marzysz?
Zuza: Hmm... nie powiem xD
Ada: O niczym ciekawym.
7.Kim chciałabyś zostać w przyszłości?
Zuza: Tancerką i hm... Muszę mówić?
Ada: Tancerka , piosenkarka i Księżniczka xD
8.Jak dałabyś na imię swoim dzieciom? 
Zuza: Chłopakom to : Niall , Zayn , Harry , Louis, Liam Hehe xDDD
Ada: Nie wiem.
9.Piszesz bloga ponieważ....
Zuza i Ada: Ponieważ kochamy One Direction a internet staje się nudny. Mamy nawet dobre pomysły na opowiadanie.
10.Lubię 1D , ponieważ.... 
Ada: Ponieważ mają boskie głosy , świetnie się ubierają , są zabawni i po prostu są sobą .
Zuza:Ponieważ mają niesamowity charakter i wgl to samo co Ada... Można by dużo wymieniać.
11.Gdy mam doła to...
Zuza: Słucham muzyki...

Ada: To słucham muzyki i wylewam łzy do kubka...

Nasze pytania:

1.Czy masz ask.fm?
2.Conversy vs Vansy?
3.Jak długo prowadzisz bloga?
4.Ulubiona nutka?
5.Kolor włosów?
6.Od jakiegoo chłopaka z 1D najbardziej podobają się oczy?
7.Lubisz dziewczyny chłopaków z 1D?
8.Ulubiony kolor?
9.Ulubiony napój?
10.Za co kochasz 1D?
11.Cieszysz się że jesteś nominowana?


Nasze nominacje:

piątek, 12 kwietnia 2013

Cytaty One Direction cz 4

Hej co tam.?


Niall xD





Zayn xD





Louis xD





Liam xD





Harry xD






______________________________________________________________________________

Ok to tyle. Przepraszamy , że nie dodajemy tak często rozdziałów i wgl. Właśnie piszemy 26 rozdział i mamy nadzieję , ze gdy go wstawimy będzie Wam się podobać ;D 

Jeśli macie pytania to nasz ask >>>  http://ask.fm/ZuzaAndAda

A tutaj ask. bohaterek opowiadania :

wtorek, 9 kwietnia 2013

Opowiadanie o One Direction Rozdział 25


Rozdział 25

  Od ostatnich wydarzeń minęły 2 tygodnie . W domu nie działo się nic ciekawego . Erica , Caroline, Rose i Monica były całymi dniami w pracy . Chłopcy byli więc skazani na siebie . Nadszedł wreszcie upragniony dzień Emily i Harry'ego . Bowiem dziewczyna wracała do domu. Stęskniony Styles czekał z Louis'em przed wejściem do ośrodka na swoją dziewczynę , której nie widział od dwóch tygodni . Po kilku minutach nastolatka wyszła w towarzystwie pani Moore . Dyrektorka przytuliła Emily i o czymś z nią rozmawiała . Kiedy wróciła do ośrodka , Emily rzuciła torby na ziemię i pobiegła , aby przytulić Harry'ego . Rzuciła mu się na szyję . Para zaczęła się całować . Louis stał oparty o maskę auta i spoglądał na przyjaciół z uśmiechem .
-Cześć Emily . - powiedział zadowolony . Blondynka puściła Hazzę i przytuliła Louis'a .
-Hej Lou .
-A ja buziaka nie dostanę .? - zapytał robiąc smutną minę .
-Zamknij się . - zaśmiał się Harry .
 Przyjaciele weszli do auta i udali się w stronę domu .
-Dziewczyny są w domu .? - zapytała Mily tuląc się do Harry'ego .
-Erica i Caroline są w pracy . Rose chyba też . Nie wiem , zadzwoń do nich . - mówił Tommo .
-A jak tam terapie .? - zapytał Styles .
-Świetnie . Straciłam chęć na sięgnięcia po jakikolwiek narkotyk . Dyrektorka była dumna ze mnie .
-Cieszę się . Tęskniłem za tobą .
-Harry , daj spokój .! Wszyscy tęskniliśmy . - uśmiechnął się Louis .
  Po 20 minutach przyjaciele byli już w domu . Emily otworzyła drzwi .
-Jesteśmy .! - krzyknęła . Nagle słychać było bieg . To Monica . Biegła po schodach , aby przywitać się ze swoją przyjaciółką . Niestety , potknęła się na przedostatnim schodku i upadła . Szybko jednak wstała .
-Jak to dobrze znów cię widzieć .! - krzyknęła Monica i podeszła do Emily trochę kulawa . Dziewczyny przytuliły się .
-Boli cię noga .? - zapytała ze śmiechem Emily .
-Nie . Swędzi mnie . - sapnęła z ironią Monica . Dziewczyny udały się na górę , aby trochę porozmawiać . Louis i Harry poszli do pokoju Zayn'a , który jako jedyny z chłopaków był w domu . Usiedli na ziemi .
-Caroline jest w pracy .? - zapytał Louis .
-Tak , razem z Ericą . Ale dzwoniła Car i powiedziała , że wracają dzisiaj wcześniej . Erica dzwoniła do ciebie , ale narzekała , że nie potrafi się dodzwonić .
-A chciała coś konkretnego .?
-Mówiła , że to sprawa życia i śmierci . Wspomniała coś o rodzicach .
-Moich .?
-Nie , nie o twoich Louis . Mówiła o swoich rodzicach . - mówił Malik . Lou podrapał się po głowie i wyszedł z pokoju .
  Godziny mijały , nadeszła 17:00 . Wszyscy byli w domu i oglądali jakiś nudny film w telewizji.
-Moi rodzice przyjeżdżają . - oświadczyła Erica nie spuszczając wzroku z ekranu .
-Kiedy .? - zapytał Louis .
-Jutro będą . Zamierzałam ci o tym powiedzieć mój drogi , ale nie odbierałeś telefonu . Czy mogłabym was prosić o to , żebyście się jakoś w miarę zachowywali .? - zapytała Rica spoglądając na swoich przyjaciół błagalnym wzrokiem .
-Hm .. kusząca propozycja . Zastanowimy się nad tym . - oświadczył ironicznie Zayn . Erica rzuciła w niego poduszką .
-To jak będzie .?
-Spoko , będziemy grzeczni . - zakomunikował Liam .
-Ile jeszcze tygodni nam zostało .? - zapytała Monica .
-Nie rozumiem . Tygodni do czego .? - dopytała Emily .
-No jak to .? Chłopcy jadą …
-Chodź Emily , musimy porozmawiać . - przerwał Harry i zabrał swoją dziewczynę do pokoju . Blondynka zdziwiona usiadła na łóżku . Styles usiadł tuż obok .
-O czym mówiła Monica .? Dokąd jedziecie .?
-Eh … Mamy przesuniętą trasę koncertową . Jedziemy za jakieś dwa lub trzy tygodnie . Simon do nas zadzwoni . - zakomunikował . Emily zamarła . Zrobiło jej się smutno . „Tylko tyle czasu razem .? Nie rób mi tego , błagam .” - myślała .
-O .. - wyjąkała cichutko .
-Emily przykro mi .
-Mi tym bardziej . Ale skoro już mamy być razem , muszę się przyzwyczaić do tego , że będziesz w trasie , albo na wywiadzie , albo na zdjęciach , albo na planie nowego teledysku czy w studiu. Powiem szczerze , że zaskoczyła mnie ta informacja i nie jest mi to na rękę , bo będziemy ze sobą zbyt mało czasu . Oczywiście rozumiem fakt , że jesteś w zespole i musisz tam być . Dlatego też jedź . - mówiła Emily . Harry patrzał na nią z niedowierzaniem . Przecież Mily nigdy nie rozmawiała z nikim w taki sposób . Zawsze używała krótszych , a czasami bezsensownych zdań . Emily złapała Harry'ego za rękę .
-Kochanie , kto cię tego nauczył .?
-Pani Moore . To dyrektorka ośrodka , w którym byłam . Nauczyłam się tam czegoś znacznie więcej niż tylko pozbycia się uzależnienia .
-A ta twoja lokatorka wyszła .?
-Sam .?
-Nie wiem jak się nazywa , nie mówiłaś .
-Została . Wychodzi za dwa dni . - powiedziała . Para postanowiła , że zostanie w swoim pokoju.
  Nic się nie działo przez resztę wieczoru . Nadszedł kolejny dzień , sobota . Monica i Rose były w pracy . Emily i Harry postanowili wykorzystać sobotni dzień , aby spędzić go razem . Wybrali się więc na romantyczny spacer . Liam i Niall przebywali w barze , więc w domu zostali tylko Zayn , Louis i ich dziewczyny . Rica i Caroline przebywały w kuchni i rozmawiały , kiedy chłopcy robili to samo w sypialni Caroline i Zayn'a . Nagle Louis zauważył wystający materiał z szuflady .
-Zayn , coś ci wystaje z szuflady . - powiedział pokazując palcem na kawałek niebieskiego materiału .
-Hm ..  - mówiąc to Malik podszedł do szuflady i otworzył ją . Wyjął niebieski stanik swojej dziewczyny . Louis pobiegł do swojego pokoju i wrócił z czerwonym biustonoszem Ricy . Obydwoje założyli sobie bieliznę na klatkę piersiową i zaczęli udawać Ricę i Caroline . Wyszli z pokoju i zaczęli się wygłupiać .
-Oddawajcie to .! - krzyknęła Caroline , kiedy zobaczyła swój biustonosz w rękach Zayn'a .
-Nie .! - krzyknął w odpowiedzi Malik . Rica zaczęła gonić Louis'a , a Caroline Zayn'a . Obydwie były na nich złe .
-Jakim prawe w ogóle grzebiecie w naszych rzeczach .?! - zbulwersowała się Erica .
-Jesteście naszymi dziewczynami , więc mamy prawo wiedzieć co nosicie . - zaśmiał się Lou . Pary biegały po całym domu . Nagle Louis i Zayn stanęli obok okna na piętrze .
-Ani kroku dalej .! - krzyknął Zayn . Chłopcy machali stanikami , które wystawili za okno .
-Przestańcie się wygłupiać .! 
-Cicho Rica .!
-Louis nie uciszaj mnie .!
-Boże , zachowujecie się jak dzieci . Podejdźmy normalnie . - zaproponowała Caroline . Dziewczyny podeszły do chłopców . Przyjaciele uśmiechnęli się do siebie i wyrzucili bieliznę przez okno . Pech chciał , że Simon wchodził do domu chłopaków , gdy nagle spadły mu na głowę staniki dziewczyn .
-A cóż to takiego .? - zapytał oszołomiony . Z domu wyszły Caroline i Rica . Gdy zobaczyły Simon'a , zawstydziły się .
-Simon , masz nasze staniki na głowie . - sapnęła zakłopotana Caroline .
-Przepraszamy , ale to ..
-Niech zgadnę . To wina chłopców .?
-Tak . Simon przepraszamy cię bardzo . Tak nam wstyd . - mówiła Rica . Cowell uśmiechnął się , zdjął staniki z głowy i oddał je dziewczynom . Cała trójka weszła do domu . Widok Simon'a wzbudził w chłopcach zdziwienie .
-A co ty tu robisz .? - zapytał Louis . Simon usiadł na kanapie w salonie .
-A jak ci się wydaje .?Musicie się nauczyć odbierania telefonów , bo najwidoczniej zapomnieliście do czego służy zielona słuchawka . Dzwoniłem , ale żaden z was nie odebrał . Nawet Harry , Liam i Niall . Właśnie , gdzie oni są .?
-Harry jest z Mily , a Niall i Liam w barze . - wytłumaczył Zayn .
-Nie będziemy im w takim razie przeszkadzać .
-Dobrze . Powiedz nam , co cię sprowadza w nasze skromne progi .? - dopytał Malik .
-Zayn , nie myśl sobie , że nie wiem co robicie swoim dziewczynom . W ogóle się dziwię , że z wami wytrzymują .
-Ale co my im robimy .? Nie robimy nic złego . - zaśmiał się Louis .
-Zabawa w „Kto złapie staniki .?” nie zakończyła się waszym sukcesem , bo bielizna dziewczyn wylądowała na mojej głowie . Jednak nie chodzi mi o to i te wszystkie rzeczy , które się tu dzieją . Chociaż wolałbym nie wiedzieć , co się tu dzieje . Przyszedłem tu , bo chodzi o trasę i mam dla was pewne wiadomości .
-Dotyczą trasy .? - zapytała Caroline .
-Tak moja droga . Wolałbym , żebyście nie brały udziału w naszej rozmowie . - powiedział stanowczo Simon . Caroline i Rica wyszły z salonu i wróciły do kuchni . Rozmyślały o tym , co mógł powiedzieć im Simon . Oprócz tego , Rica była kłębkiem nerwów , bo dzisiaj mieli przyjechać jej rodzice .
  Po godzinie Cowell wyszedł z salonu . Chłopcy pożegnali go w przedpokoju .
-Spotykamy się za dwa tygodnie . - zapowiedział Simon .
-Oczywiście . - odparł Zayn .
-Powiemy reszcie , kiedy wrócą do domu .
-Dobrze Lou . Ja muszę iść . Trzymajcie się dziewczyny .! 
-Pa .! - krzyknęły równo . Zayn i Louis udali się do salonu , aby zobaczyć coś ciekawego . Ani Caroline ani Rica nie pytały o szczegóły rozmowy , bo wiedziały , że chłopcy niczego im nie zdradzą , dopóki nie dowie się o tym reszta zespołu .
Gdy nadeszła godzina 13:30 , wszyscy byli w domu .

-Sorry dziewczyny , ale musicie wyjść na chwilę stąd . - zapowiedział Malik .
-Znowu .? - zapytała ze zmęczeniem Erica .
-Yhym …
-Dobra , chodźcie . - powiedziała Rose . Dziewczyny wyszły z salonu i udały się do kuchni . Nagle ktoś zapukał do drzwi .
-A kto to może być .? - zapytała Erica .
-Nie wiem . Pójdę zobaczyć . - oświadczyła Emily i pobiegła do drzwi . Kiedy je otworzyła dwoje ludzi z torbami .
-Dzień dobry . - powiedziała zdziwiona .
-Witaj Emily . Czy jest Erica .? - zapytał mężczyzna . „Oh nie , to jej rodzice .!” - pomyślała .
-Tak . Rica i reszta jest w kuchni . Proszę wejść . - powiedziała uśmiechnięta .
-Dziękujemy . - powiedziała mama . Państwo Rooney weszli do środka , zdjęli buty i położyli bagaże obok drzwi . Zakłopotana Mily zaprowadziła ich do kuchni .
-Mama .! Tata .! - krzyknęła uradowana Rica . Przytuliła ich bardzo mocno .
-Hej . Hey Caroline . - przywitał się tata Ericy , Tom .
-Cześć wujku , cześć ciociu . - powiedziała z entuzjazmem . Reszta dziewcząt również się przywitała .
-Wpuściłabym was do salonu , ale tam są chłopcy i prowadzą ważną rozmowę . - wytłumaczyła Rica . Mama poprawiła sobie włosy i rzuciła promienny uśmiech .
-Może państwo się czegoś napiją .? - zapytała Rose .
-Tak , chętnie . Poproszę kawę z mlekiem , a ty Sandro .?
-Woda w zupełności mi wystarczy . Ale nie fatyguj się Rose , poradzę sobie . Nie jestem kaleką . Gdzie macie wodę .? - zapytała nie przestając się uśmiechać . Monica wskazała palcem dzbanek z wodą . Pani Rooney podziękowała .
-Proszę , to pańska kawa . - mówiąc to Rose podała tacie swojej przyjaciółki filiżankę kawy .
-Dziękuję ci . Wstydziłabyś się Rica . To ja tu przyleciałem z mamą , żeby zobaczyć jak mieszkasz , poznać w twoich przyjaciół , a ty nawet staremu ojcu kawy nie zrobisz , tylko wyręczają cię przyjaciółki . - zaśmiał się tata .
-Oh , daj spokój . Następnym razem ci zrobię . - sapnęła i puściła oczko do swojego taty . Nagle drzwi z salonu otwarły się .
-Ej , możecie wejść .! Już skończyliśmy rozmowę .! - krzyknął Liam . Dziewczyny spojrzały na siebie i uśmiechnęły się .
-Spokojnie mamo , to był Liam . - powiedziała i zaprowadziła swoich rodziców do salonu . Tuż za nimi podążały Caroline , Rose , Emily i Monica . Gdy chłopcy zobaczyli gości , trochę się zakłopotali .
-Dzień dobry .! - krzyknęli wspólnie i pomachali . Tata odmachał im z tradycyjnym uśmiechem.
-Siadajcie . - powiedziała Caroline .
-Ładnie mieszkacie . - zachwycała się mama .
-Dziękujemy . W ogóle się nie przedstawiliśmy . Ja jestem Zayn , to Niall , ten obok to Liam , Harry i na końcu Louis .
-Miło nam . Louis'a zdążyliśmy poznać .
-Tak mamo …
-A jak minęła państwu podróż .? - zapytała Emily .
-Kochana , nie mów tak do nas . Po prostu zwracaj się do nas tak , jakbyśmy byli twoją rodziną. To dotyczy również was dziewczyny . - oświadczyła mama Ricy .
-A co do podróży , to minęła świetnie . - odparł tata .
-Cieszymy się . - powiedział Niall . Nagle zadzwonił telefon ukochanej Louis'a .
-Sorry , muszę odebrać . To szef . - powiedziała i wyszła . Matka spojrzała na nią desperackim wzrokiem . Po chwili wróciła .
-Co to za maniery , Rica .? - spytała szeptem mama .

-Dobrze , wyluzuj .
-Uhm .. - parsknęła pani Rooney . Rozmowa zaczęła się kleić . Każdy opowiadał swoje historie. Nie tylko z dzieciństwa , ale z różnych okresów .
-Widziałam kiedyś podwójną tęczę . - powiedziała Emily .
-Serio .? Gdzie .?
-Zaskoczę cię Niall : na niebie .!
-Wow ..
-Czujesz się zaskoczony . Tak też myślałam . - sapnęła z ironią Mily . W salonie wybuchł śmiech .
-Chłopcy , może pogramy w piłkę na tarasie .? - zapytał tata .
-Tom , ja myślę , że chłopcy nie mają ochoty na grę .
-Ale dlaczego pani tak sądzi .? My chętnie zagramy . - uśmiechnął się Zayn . Chłopcy zabrali piłkę i razem z tatą swojej przyjaciółki , wyszli na taras . Podzielili się na dwie drużyny .
 W pierwszej byli Zayn , Louis i tata Ricy , a w drugiej Harry , Liam i Niall .
-Nie będziemy się nudzić same w domu . Może pokażę ci Londyn . Nigdy tu nie byłaś mamo .
-Wspaniały pomysł . Czy któraś z was idzie z nami .?
-Ja pójdę . - powiedziała Rose .
-Ja też . Nie mam nic do roboty . - dodała Caroline . Dziewczyny zabrały swoje torebki i wyszły z domu . Kiedy drzwi się zamknęły , Emily poszła do pokoju , aby pouczyć się trochę przed próbnymi maturami . Monica również dała się do swojej sypialni . Zalogowała się na TT i zaczęła Tweetować ze swoimi znajomymi .
  Nadszedł wieczór . Caroline , Rose , Rica i jej mama wróciły do domu . To samo zrobili chłopcy . Goście odpoczywali w pokoju gościnnym po męczącym dniu . Emily właśnie studiowała książkę z biologi , kiedy do pokoju wszedł Harry .
-Musimy porozmawiać . - zaczął .
-Ale ja się uczę w tym monecie .
-Kochanie odłóż ten podręcznik . To co chcę ci powiedzieć jest ważne .
-No dobra . - mówiąc to Mily usiadła na łóżku .
-Był tutaj Simon .
-No i co .?
-Przyszedł powiedzieć nam nową informację na temat trasy . Chcę ci o tym powiedzieć . - mówił . Emily spodziewała się najgorszego . Gdy usłyszała słowo „trasa” miała czarne myśli .
-Mów dalej .
-Trasa odbędzie się znacznie szybciej niż sądziliśmy .
-Ale ... ale … - jęknęła bezradnie . Harry schował dłonie Emily w swoich .
-Zaczekaj . Simon powiedział coś , co sprawiło , że byliśmy zaskoczeni .
-No nie bądź taki tajemniczy .! Powiedz wreszcie .!
-Jedziecie z nami . - oświadczył . Mily przytuliła go bardzo mocno .
-Wariat . - rzuciła śmiejąc się . Tymczasem kolejna blondynka , Monica , goliła sobie nogi . Śpiewała , wygłupiała się . W końcu przestała , ubrała piżamę i już miała wejść do swojego pokoju , gdy zobaczyła krew . Położyła się na podłodze .
-Krwawię .! - krzyknęła . Niall , Emily , Rose i rodzice Ricy wyszli zobaczyć co się dzieje .
-Co się dzieje .?! - zapytał zszokowany Niall .
-Nic , tylko przecięłam się niechcący maszynką , gdy goliłam nogi . I leci mi krew . - powiedziała nieco spokojniej Monica . Rose i Emily uśmiechnęły się do siebie i poszły do siebie.
-Przepraszam za moją dziewczynę .
-Nic się nie stało . - powiedziała mama .
-Ale proszę zrozumieć , ona czasem tak ma .
-Niall .! - oburzyła się Monica .
-Ale nic się stało , drogi chłopcze . Dobranoc . - powiedział uśmiechnięty tata i razem z żoną poszedł do pokoju , w którym spali .
-I jak ja mam cię zabrać w trasę .? - zapytał Horan .
-Trasę .?
-Chodź , wytłumaczę ci wszystko . - mówiąc to Irlandczyk pomógł wstać Monice z ziemi i poszedł z nią do sypialni .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jest 25 rozdział..! Mamy nadzieje że się podoba..! ;D

Ok. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o naszych bohaterkach np. co lubią jeść , ich ulubiony kolor . Po prostu zapytajcie ich na ask.fm





czwartek, 4 kwietnia 2013

WYNIKI KONKURSU..!!!!!!!!


 Kochani .!

 Jak wiecie , zorganizowałyśmy nasz pierwszy mini konkurs . Polegał on na napisaniu imagina o One Direction . Dostałyśmy wiele prac , ale niestety mogłyśmy wybrać tylko 2 najlepsze imaginy . Obiecaną nagrodą było wstawienie prac naszych zwycięzców na naszego bloga oraz wystąpienie zwycięzców w jednym rozdziale naszego opowiadania . :)
 Oto imaginy , które zasługiwały według nas dwa pierwsze miejsca :

Miejsce pierwsze .
Autor : Klaudia xoxo
Tytuł : Zapomniana Przeszłość
Muzyka : Ed Sheeran - Give Me Love - http://www.youtube.com/watch?v=FOjdXSrtUxA (Jak się skończy to włączcie jeszcze raz) 

~~*~~


Siedziałaś w swoim pokoju słuchając piosenki Little Mix - Turn Your Face z

radia.Uwielbiałaś jego piosenki tak samo jak jego postać.Nuciłaś sobie
od czasu do czasu.Gdy piosenka się skończyła nadeszła czas na piosenka
którą w ogóle nie znasz.Słuchałaś ją z zaciekawieniem.Nagle
usłyszałaś głos swojej matki.
-Wychodzę do klubu nie czekaj na mnie.-Oczywiście!
Zawsze tak jest.Idzie do klubu,wyrywa jakiegoś faceta,przychodzi z nim do
domu i później się z nim bzyka.Jesteś ciekawa co się stało z Twoim
ojcem?Ojciec siedzi w więzieniu za gwałcenie niepełnoletnich.Tak,byłaś
gwałcona,ale teraz jest jeszcze gorzej.Matka wychodzi na noc do
klubów,wraca o 3:00 w nocy,z jakimś kolesiem i ...Ugh.Nie chce Ci się o
tym nawet myśleć.Często Ci grozi śmiercią i jeśli to komuś wygadasz
to będzie po Tobie.

*Dwa tygodnie później*

-Jestem w ciąży.-To zdanie utkwiło Ci na całe życie.Dziecko?Do
czego?!Do bicia?!!!
Bez zastanowienia poszłaś do przedpokoju założyłaś swoje trampki i
skórzaną kurtkę,rzuciłaś tylko ,,Nie szukaj mnie.'' i
wybiegłaś zapłakana z domu.Na dworze padał deszcz,było ciemno a
latarnie w ogóle nie oświetlały drogi.Najgorsze było to że twój dom
był w zasadzie ... na pustkowiu.Drogę oświetlał jedynie twój telefon.
Zauważyłaś dwa światła więc zeszłaś na bok żeby samochód
przejechał.Ale tak nie zrobił.Zatrzymał się.Szyba się zsunęła i
zobaczyłaś blondyna o niebieskich oczach.
-Co taka istotka jak ty włóczy się po pustkowiu na dodatek w nocy i w
deszcz?-spytał
-Po pierwsze:A ty?Po drugie:Uciekłam z domu ,a po trzecie:Po co się
zatrzymałeś?Przecież mogłeś przejechać dalej jak wszyscy.
-Po pierwsze:Wracam z miasta.Po drugie:Mogę Cię odwieźć,jeżeli chcesz
, a po trzecie nie jestem jak inny.Jestem Niall,wsiadaj.
-Jestem [T.I].Nie chcę.Nie chcę wrócić do domu.A zwłaszcza do matki.
-A ojciec?
-Ojciec jest w więzieniu.
-...Wsiadaj,dzisiaj będziesz spać u mnie.-rzekł otwierając mi drzwi.
-Nie wiem czy mogę Ci ufać.-obawiałaś się 
-Uwierz,możesz.Wsiadaj.-tak jak powiedział,zrobiłaś.
-Jestem cała mokra.
-U mnie się wysuszysz.-ruszyliśmy.
Po paru nastu minutach wyszliście z samochodu.Złapał Cię za rękę i
poszliście do jego domu.
Gdy otworzył Ci drzwi od razu zdjęłaś przemoczone buty i
kurtkę.Weszłaś z nim do salonu i zauważyłaś 4 chłopców.Oglądali
Paranormal Activity 4.Nie zauważyli was ale gdy była straszna scenka ty
pisnęłaś a oni się odwrócili w waszą stronę.
-Sorry,nie chciałam przeszkodzić.-powiedziałaś zakłopotana
-My się chyba nie znamy.Jestem Harry.-rzekł chłopak w kręconych
włosach podchodząc do Ciebie i całując Twoją dłoń.Zarumieniłaś
się.
-Ja jestem [T.I].
-Ja jestem Liam,to Zayn a to Louis.
-Chodź [T.I.].Muszę dać Ci jakieś ubrania bo nie będziesz w tych
spała.-Pociągnął Cię na górę.
Weszliście do jego pokoju i od razu dał Ci ubrania.
-Gdzie łazienka?-spytałaś
-Tutaj te drzwi.-powiedział pokazując na drzwi i weszłaś się
przebrać.Mokre rzeczy powiesiłaś na kaloryferze a sama założyłaś
ubrania Niall'a.Wychodząc z łazienki zobaczyłaś Niall'a bez
koszulki.Zagryzłaś dolną wargę.Odwrócił się a ja się otrząsnęłam
i spaliłam rumieńca.
-Sorry...Gdzie mam spać?
-Gościnny jest w remoncie ,więc został tylko mój pokój i tych 4
debili.
-Aha,no to będę spać u ciebie.Jeżeli nie masz nic przeciwko.
-Nie,nie spoko.
Podeszłaś do łóżka i uwaliłaś się na nim.Usłyszałaś śmiech
chłopaka.Przykryłaś się kocem i przytuliłaś się do ramienia
'który przed chwilą się położył koło ciebie.Pocałował cię w
czoło i powiedział na koniec.
-Dobranoc
-Dobranoc.-wtuliłaś się w go bardziej i odpłynęłaś do krainy
Morfeusza.

*Parę tygodni później*

Oficjalnie zostałaś dziewczyną Niall'a Horana.Chłopcy się z tobą
zaprzyjaźnili a ty jesteś szczęśliwa.Z matką w ogóle się nie
kontaktujesz.Olewasz ją.Dowiedziałaś się dużo o Niall'u,np.Że
jest w zespole z Harry'm,Louis'em,Zayn'em i Liam'em.Ich
zespół nazywa się One Direction.Że co chwila jest głodny,jego śmiech
jest zaraźliwy i że uwielbia chodzić do Nandos.Sama lubisz tam od czasu
do czasu chodzić.Fanki Niall'a nie akceptują tego związku ale wy
dajecie radę i i tak jesteście szczęśliwi.Poznałaś dziewczynę
Zayna-Perrie i Louisa-Eleanor.Są to twoje najlepsze
przyjaciółki.Chodzicie razem na zakupy,do kina,na lodowisko..ogólnie,to
wszędzie masz je przy sobie.

*Dwa lata później*

Jesteś w 4 miesiącu ciąży ze swoim mężem Niallem.Tak,Niall stał się
twoim mężem a ty jesteś w ciąży.Mieszkacie sami w swojej willi w
centrum Londynu.Twoja matka zmarła parę dni temu a twój  nowy brat
zamieszkał u ciebie i z Niallem.Pokochałaś go.Jest podobny do ciebie i
ma teraz już prawie dwa latka.Najbardziej kocha swoich wujków
Louis'a,Harry'ego,Liam'a,Zayn'a i swoje ciocię
Perrie,Eleanor,Avalon-narzeczoną Harry'ego,oraz ciocię
Danielle-żonę Liam'a.Odwiedzacie się razem wszyscy w domu
Harry'ego.Jesteś szczęśliwa tak samo jak Niall,twój brat i twoje
małe dzieciątko. 

~~*~~



Miejsce drugie .
Autor : Ania
Tytuł : Naiwne Nadzieje
Muzyka : Elliott Yamin – Wait For You - http://www.youtube.com/watch?v=m7tUS33rNWY  ( słuchać aż się imagin nie skończy xD )

~~*~~

Ty i Louis poznaliście się na pewnej imprezie. Jego zdaniem to była miłość od pierwszego wejrzenia. Był dokładnie taki sam jak myślałaś. Zaczęliście się spotykać i miesiąc po poznaniu zostaliście oficjalnie parą. Jakiś czas później stałaś się ciągłym obiektem drwin. Nie znałaś powodów.


To była chyba sobota. Siedziałaś właśnie na facebooku, kiedy napisała do ciebie pewna dziewczyna. Nie znałaś jej, ani ona ciebie.

ONA: wiesz, że mamy dowód na to, że Louis cię zdradza?
TY: daj sobie spokój. Niby jakie?
ONA : ta strona wszystko ci wytłumaczy.

Nieznajoma podała ci linka. Weszłaś stronę z nadzieją na to, że znajdziesz tam jakieś oszustwa albo chłopaka, który przypominał twojego ukochanego. Jednak kiedy ujrzałaś zdjęcie Louisa siedzącego z Eleanor Calder w restauracji serce zaczęło ci bić mocniej.

TY: mój chłopak mnie zdradza?
Płakałaś. Przewijałaś zdjęcia dalej i na każdym z nich widziałaś Elkę. Bez wahania wyłączyłaś laptopa i spakowałaś rzeczy Tomlinsona, które zostawił u ciebie kiedy spał. Zbiegłaś na dół i czekałaś na swojego chłopaka.

Po 15 minutach chłopak wrócił do domu. Podszedł do ciebie i chciał cię przytulić, ale odepchnęłaś go.

Louis: co się dzieje?
Ty: byłeś z Eleanor?
Louis: ale..
Ty: ODPOWIADAJ! <płacz>
Tomlinson wziął głęboki oddech i usiadł na fotelu.
Louis: skąd o niej wiesz?
Ty: a to jest chyba nie ważne.
Louis: Directionerki?
Ty: nie.
Louis: Eleanor?
Ty: kurwa nie dopytuj mnie o takie szczegóły... zdradzasz mnie. Zaczekaj sprostuję: zdradzałeś!
Louis: przepraszam.
Ty: dlaczego to zrobiłeś...
Louis: nie wiem . [T.I] wybacz mi, serio nie chciałem.
Ty: wyjdź. Chcę być teraz sama.
Tomlinson wyszedł.

Minął tydzień. Spotkałaś się z Louisem w tym samym miejscu, gdzie poprosił cię o chodzenie. Zrobił to w kawiarni..



Usiadłaś naprzeciwko niego. Po jego minie widać było, że żałuje tego co się stało.
Louis: i co?
Ty: zdecydowałam
Louis: …
Ty: zdecydowałam, że nie chcę dłużej z tobą być.
Louis: wiedziałem .. <szloch>
Ty: przykro mi, ale nie mogę być z kimś kto mnie zdradza i oszukuje.
Louis: ale moje życie nie ma sensu bez ciebie .
Tomlinson zdawał się płakać.
Ty: teraz o tym myślisz? Trzeba było myśleć wtedy, kiedy zdradzałeś mnie z Eleanor. Widocznie na myślenie też nie starczyło ci czasu. A teraz zamknij oczy i zapomnij o tym co widziałeś, słyszałeś i czułeś. Wybacz mi..
Wyszłaś z kawiarni z lekkim uśmiechem, ale w twoich oczach były łzy. Zdawałaś sobie sprawę z tego, że Louis będzie już zawsze w twoim sercu. Byłaś naiwna i twoje nadzieje były również naiwne..

~~*~~


Klaudia i Ania zajęły dwa pierwsze miejsca . Nie potrafiłyśmy jednak wybrać ostatniego miejsca , dlatego stwierdziłyśmy , że pozostałe imaginy znajdą się właśnie na trzecim miejscu : ) .
Dziękujemy wszystkim osobom , które wzięły udział w konkursie . Jest nam niezmiernie miło.
Klaudia i Ania wystąpią w jednym rozdziale naszego opowiadania . : )

Jeszcze raz bardzo dziękujemy i mamy nadzieję , że w następnych konkursach ( o ile będą xD ) również weźmiecie udział .! :)



Pozdrawiamy , Zuza i Ada ; **

------------------------------------------------------------------------------------

Ok. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o naszych bohaterkach np. co lubią jeść , ich ulubiony kolor . Po prostu zapytajcie ich na ask.fm