Rozdział 5
Minął miesiąc i chłopcy szykowali się w trasę koncertową . Byli już spakowani , ale ostatnie chwile chcieli spędzić ze swoimi dziewczynami . Rose i Liam stali przy schodach .-Proszę weź mnie ze sobą . - prosiła Rose .
-Nie mogę . Bardzo bym chciał , ale niestety nie mogę cię wziąć .
-Zapomniałeś czegoś .!
-Czego .?
-Szczoteczki do zębów .! Haha , widzisz .? Potrzebujesz mnie . - powiedziała Rose i zablokowała mu wejście na górę . Liam chwycił ją za pachy , podniósł , postawił obok i poszedł na górę po szczoteczkę . Rose usiadła na najniższym schodku .-I tak cię kocham .! - krzyknęła . W tym samym czasie Caroline i Zayn siedzieli przytuleni w salonie i rozmawiali o ostatnich wydarzeniach .
-Obiecaj mi , że będziesz na siebie uważała i będziesz mnie powiadamiała o wszystkim co się z tobą dzieje . Wiesz , nie chcę widzieć swojej dziewczyny w ciężkim stanie jak wrócę . - zaśmiał się Zayn . Caroline uśmiechnęła się do niego .
-Obiecuję ci . Nie musisz się o mnie martwić , dam sobie radę . Poza tym będę miała obok siebie Ericę , Monicę , Rose i Emily , więc nic nie może mi się stać . Lęk mi już troszkę minął . Naprawdę wszystko będzie okay . - zapewniała Caroline .
-No to świetnie .
-Ale to nie działa tylko w jedną stronę . Ty też musisz mi coś obiecać .
-Co tylko zechcesz . Tylko wiesz , coś w miarę normalnego i realnego .
-Obiecaj mi , że nie zrobisz sobie w trasie żadnego tatuażu . Masz już ich zbyt wiele . Obiecujesz .?
-Obiecuję . - przyrzekł Zayn i pocałował swoją dziewczynę . Erica i Louis leżeli na łóżku w swoim pokoju .
-Louis .? - zaczęła rozmowę .
-Hm .?
-Gdyby miał nastąpić teraz koniec świata , nie żałowałbyś tego , że ostatnie chwile swoje życia spędzasz właśnie ze mną .?-Pozwól , że odpowiem pytaniem na pytanie . Czy gdyby miał nastąpić teraz koniec świata , żałowałabyś , że ostatnie chwile swojego życia spędzasz z osobą którą kochasz najbardziej na .? Bo ja nie . - mówił Louis i przytulił mocniej swoją dziewczynę . Po chwili para zaczęła się całować . W tym samym czasie Emily i Harry byli również u siebie .
-Podczas mojej nieobecności masz na siebie uważać i się uczyć . - oznajmił Harry .
-O mnie akurat nie musisz się martwić , bo ja jestem na tyle duża i dam sobie świetnie radę mój drogi . Ty lepiej uważaj na siebie .
-Emily , proszę cię . Ty jesteś szalona i nie wiadomo jaki pomysł przyjdzie ci do głowy .
-Mam ostatnią prośbę do ciebie .
-Jaką .?
-Zaśpiewaj mi cichutko „I Wish” . - poprosiła dziewczyna i położyła się na kolanach Harry'ego . Chłopak spełnił prośbę swojej ukochanej i zanucił jej piosenkę . Niall i Monica jedli w tym czasie chipsy .
Po godzinie chłopcy musieli już jechać . Każdemu było ciężko zostawić swoją dziewczynę , ale niestety musieli to zrobić . Zayn nie potrafił puścić Caroline . W końcu Louis podszedł do niego .
-Chodź już . - powiedział , chwycił go za ucho i zaciągnął do autobusu . Chłopcy wsiedli do autobusu , pomachali dziewczynom i odjechali . Po chwili Erica , Caroline , Monica , Rose i Emily wróciły do domu . Usiadły w salonie i włączyły telewizor .
-Tak jakoś cicho będzie bez nich . - powiedziała Rose .
-To prawda , ale niestety , musieli jechać w trasę i nic nie poradzimy . Nie możemy im powiedzieć żeby zrezygnowali z kariery . - odparła Monica .
Była godzina 15:50 . Erica i Caroline postanowiły pójść na spacer po mieście .
-Słuchajcie dziewczyny , my wychodzimy . - oznajmiła Caroline i razem ze swoją kuzynką wyszła z domu . Kiedy szły przez park zobaczyły leżący na ziemi karton . Coś się w nim ruszało , więc dziewczyny podeszły bliżej , aby zobaczyć co to jest . Ku im zdziwieniu w kartonie był malutki kotek
-Spójrz , jaki on śliczny .! - zachwycała się Caroline .
-Weźmy go ze sobą , bo szkoda , żebyśmy go tu zostawiły . - powiedziała Erica . Dziewczyny zabrały ze sobą karton i udały się w stronę domu .
-Ciekawe co na to chłopcy , kiedy go zobaczą . - rozmyślała Caroline .
-Nie mam pojęcia , ale wiem , że na sto procent zostanie z nami . Nie mogą nam go zabrać .
-A co jeśli będą próbowali .?
-To my też im coś zabierzemy . - powiedziała Erica . Po kilku minutach kuzynki były już w domu . Emily , Monica i Rose przybiegły do nich , bo usłyszały miauczenie .
-Skąd go macie .? - zapytała Rose .
-Z parku . Był w kartonie , więc go wzięłyśmy . - opowiadała Caroline .
-Jak go nazwiemy .? - spytała Monica głaszcząc kotka .
-James . - odpowiedziały Caroline i Erica . James spojrzał na piątkę dziewczyn i zamiauczał . Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie i zaczęły bawić się ze swoim nowym zwierzątkiem .
Około godziny 18:30 chłopcy umówili się z dziewczynami , aby pogadać na SKYPE . Zaczęła się rozmowa .
-Co u was .? - zapytał Liam .
-Tak wiemy , nudzi wam się bez nas . - dodał Zayn . Dziewczyny popatrzały na siebie .
-Nam się w ogóle nie nudzi . Pół dzisiejszego dnia spędziłyśmy z James'em . - powiedziała Erica .
-On jest taki słodki . Zakochałyśmy się w nim . Serio . - mówiła uśmiechnięta Caroline . Chłopcy zrobili się zazdrośni . Nie domyślali się , że James to kot . Mieli ochotę wrócić do domu .
-Jednak przypominamy wam , że jesteście naszymi dziewczynami . - powiedział stanowczo Harry .
-Właśnie . Całe szczęście , że nie było go u nas w domu . Nie było go , prawda .? - zapytał Niall pijąc PEPSI .
-Owszem był , jest i będzie . - odparła Emily .
-No pięknie .! Nas nie ma w domu , a tu jakiś przybłęda się szlaja obok naszych dziewczyn . W dodatku jest u nas .! - krzyczał zdenerwowany Louis . Zayn uspokajał go , a ich ukochane się śmiały .
-Ja w ogóle nie wiem , co was tak bawi . Nie widzę w tym nic śmiesznego . - powiedział zażenowany Liam .
-James siedzi na fotelu Harry'ego . Wybaczcie , ale musimy już iść . - odparła Monica . Dziewczyny domyśliły się , że ich chłopcy myślą o James'ie jak o człowieku .
-James siedzi na moim fotelu .?! Emily jak mogłaś do tego dopuścić .! Już nigdy na nim nie usiądę . Nigdy .! - krzyczał Harry . W salonie stał jeden fotel , który należał do Hazzy . Chłopak bardzo go lubił .
-Nie martw się . James zaraz pójdzie z nami spać , już my tego dopilnujemy . - powiedziała Rose .
-Co .? Jak to z wami .? Nie będziesz z nim spała . - odparł Liam .
-Każda z nas będzie z nim spała jedną nockę . Dajcie spokój , on nam nic nie zrobi . Zresztą wam też przyda się sen , bo wyglądacie naprawdę okropnie . - mówiła Caroline .
-Już ja sobie z nim pogadam jak wrócę . - powiedział Niall .
-Życzę szczęścia . - odparła uśmiechnięta Monica i wyłączyła laptopa . Chłopcy postanowili się przejść . Ubrali się i wyszli z hotelu . Szli przez miasto i miło rozmawiali .
-Słyszeliście to , wyglądamy okropnie . - powiedział Niall . Nagle usłyszeli , że ktoś ich woła . Odwrócili się i zobaczyli Eleanor Calder i Perrie Edwards , byłe dziewczyny Louis'a i Zayn'a .
-Cześć chłopcy .! Co tu robicie .? - zaczęła Eleanor .
-Hej . Mamy trasę , a co wy tu robicie .? - zapytał Liam .
-No my mieszkamy w tym hotelu . - odparła Perrie .
-Wiedziałyście , że tu będziemy . - powiedział niezadowolony Zayn .
-Oj przestań . - rzekła Perrie .
-Dobra Zayn , uspokój się . Zrobiłem się przez to wszystko głodny . - powiedział Louis .
-Mój kochany Louis , jak zawsze zabawny i słodki . - odparła Eleanor , podeszła do niego i .. dała mu buziaka w usta . Chłopak był w szoku , ale szybko ją odepchnął . Paparazzi zrobili zdjęcia , gdy Calder całuje Louis'a .
-Co ty do cholery zrobisz .?! Ja mam dziewczynę .! I nie jestem już twój , bo rozstaliśmy się rok temu .! - krzyczał rozzłoszczony Tomlinson . Ku zdziwieniu wszystkich Perrie wykonała ten sam gest co jej koleżanka .
Ten moment paparazzi również uchwycili .
-Ej , zostaw go .! On jest już zajęty , a do starych bajek nie będzie wracał .! - krzyczał Liam .
-Przepraszamy .! Nie wiemy co nas napadło . - tłumaczyła Eleanor .
-Właśnie . Skoro mieszkamy w tym samym hotelu , to może pójdziemy razem . - zaproponowała Perrie . Chłopcy zgodzili się i poszli do hotelu . Eleanor i Perrie szły bardzo blisko swoich byłych ukochanych .
W tym samym czasie Caroline , Erica , Monica , Rose i Emily siedziały w salonie i przeglądały internet . Erica oglądała stronę plotkarską i natknęła się na zdjęcia z ostatniej chwili . Był na nich Louis i Zayn , którzy całowali się z Eleanor i Perrie . Nad zdjęciami pisało tak :
„Z ostatniej chwili .! Louis Tomlinson i Zayn Malik zostali przyłapani , gdy całowali się ze swoimi byłymi dziewczynami Eleanor Calder i Perrie Edwards .! Chwilę później o czymś rozmawiali i udali się hotelu . Co na to obecne dziewczyny chłopców .?” .
-Co to ma być .?! - krzyknęła Erica .
-O co chodzi .? - zapytała Caroline .
-No spójrz . - odparła Erica . Dziewczyna Zayn'a podeszła do niej i również przeczytała mini artykuł . Była zła , ale z całkiem innego powodu .
-Jak tak można pisać .?! - krzyczała .
-Dziewczyny , co się dzieje .? - dopytywała Emily .
-Są zdjęcia Lou i Zayn'a jak się niby całują ze swoimi byłymi . Ale to przecież widać , że to one ich całują , a nie oni ich .! Jakie kłamstwa .! - krzyczała zbulwersowana Erica . Pokazała je reszcie dziewczyn .
-Skąd one się tam wzięły .? - rozmyślała Monica .
-Nie wiem . W każdym razie wiedziały , że chłopcy tam będą . Bez powodu tam nie pojechały . O coś im chodzi . - mówiła Rose . Nagle Caroline dostała SMS'a od Zayn'a . Chłopak napisał jej o spotkaniu z Eleanor i Perrie . Domyślał się , że dziewczyna już się o wszystkim dowiedziała ze strony , na której zawsze wszystko pisze .
-Chodźmy spać . Jestem zmęczona . - prosiła Monica .
-No właśnie . Ja jutro idę do szkoły , wy do pracy i nie ma sensu tu tak siedzieć , bo i tak nic się nie dzieje . - powiedziała Emily . Dziewczyny wyłączyły swoje komputery i poszły spać.Następnego dnia dziewczyny obudziły się o 7:30. Erica spojrzała na swój telefon i miała około trzech nieodebranych połączeń i 25 SMS'ów od Louis'a . Treść była zawsze ta sama . Tomlinson pisał ciągle , że bardzo kocha Ericę i tęskni za nią . Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie . Ubrała kapcie i zeszła na dół . Gdy była na ostatnim schodku przed oczami przebiegła jej Emily .
-Siemka. - powiedziała Emily w pośpiechu . Wszystkim się jakoś dziwnie śpieszyło , tylko nie Erice.
-Hej . Gdzie Caroline .? - zapytała Rica . Monica odpowiedziała , że dziewczyna jest w łóżku , bo ma dzisiaj wolne podobnie jak Rica . Ukochana Louis'a weszła do kuchni i nalała sobie kawy do kubka Tomlinsona . Do pomieszczenia wbiegła Emily , która zrobiła sobie na szybko kanapkę .
-Po co tak wcześnie wstawałaś skoro masz wolne .? - zapytała z pełną buzią .
-Bo będę miała więcej czasu , żeby się przygotować .
-Na co .? Wybierasz się gdzieś .?
-Tak .
-Gdzie .? Wtajemnicz mnie .
-Jadę na zakupy . Nic nie ma w tej lodówce , wszystko zjadłyście .
-Kto zjadł .?! Przepraszam cię , ale ja jestem na diecie . Muszę schudnąć .
-Ciekawe z czego .
-Nie widzisz .? Jestem gruba .
-Nie widzę , bo nie jesteś gruba . Włosy uczesałaś .?-Oh nie .! Włosy .! - krzyknęła Emily i wybiegła z kuchni .
Po kilku minutach w domu zostały tylko Erica i Caroline ..
Bardzo podoba mi się twój blog , a rozdział jest tak ciekawy ,że czytałam go aż 3 razy i nie mogę się doczekać kolejnego .
OdpowiedzUsuńNo cóż pozostaje mi życzyć ci dużo weny i zapraszam do mnie na bloga : http://foreveryoungonedirection-1d.blogspot.com/
zapraaszam do mnie mile widziane komentarze ;D http://tellmeelie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń